SpaceX dokonał kolejnego przełomowego kroku w eksploracji kosmosu

Maciej Badowski
Opracowanie:
Koncern SpaceX wystrzelił w środę z Kennedy Space Center na Florydzie dwa lądowniki księżycowe należące do firm z USA i Japonii. Zdjęcie ilustracyjne.
Koncern SpaceX wystrzelił w środę z Kennedy Space Center na Florydzie dwa lądowniki księżycowe należące do firm z USA i Japonii. Zdjęcie ilustracyjne. SpaceX/ pexels
W środę z Kennedy Space Center na Florydzie wystrzelono dwa lądowniki księżycowe, należące do amerykańskiej firmy Firefly Aerospace oraz japońskiej iSpace. Dla Firefly Aerospace to pierwsza misja na Księżyc, podczas gdy iSpace podejmuje drugą próbę po nieudanym lądowaniu dwa lata temu.

Nowe misje na Księżyc

Firefly Aerospace, z siedzibą w Teksasie, ma ambitne plany dotyczące eksploracji Księżyca. W ramach swojej misji, firma zamierza umieścić na powierzchni Księżyca 10 instrumentów badawczych. Celem tych działań jest „pogłębienie wiedzy o Księżycu i przygotowanie się do przyszłych załogowych misji". Współpraca z NASA, która zapłaciła Firefly 101 milionów dolarów za misję oraz kolejne 44 miliony dolarów za eksperymenty, podkreśla znaczenie tej inicjatywy.

Lądownik Blue Ghost, nazwany na cześć gatunku amerykańskich świetlików, ma dotrzeć na Księżyc jako pierwszy. Planowane lądowanie na Mare Crisium ma nastąpić na początku marca. Japoński lądownik Resilience, którego celem jest Mare Frigoris, ma wylądować na przełomie maja i czerwca.

Wyścig na Księżyc?

Współczesna eksploracja kosmosu często jest porównywana do wyścigu, jednak Takeshi Hakamada, założyciel i dyrektor generalny iSpace, podkreśla, że nie chodzi tu o tempo.

– Niektórzy mówią „wyścig na Księżyc", ale tu nie chodzi o tempo – powiedział założyciel i dyrektor generalny iSpace, Takeshi Hakamada.

Podobne podejście prezentuje Jason Kim, szef Firefly Aerospace, który zwraca uwagę na znaczenie projektowania i inżynierii w misjach kosmicznych. – Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy w zakresie projektowania i inżynierii – wskazał.

Technologia i innowacje

Po osiągnięciu powierzchni Księżyca, oba lądowniki będą działać przez dwa tygodnie w ciągłym świetle dziennym. Po zapadnięciu zmroku zostaną wyłączone. Japoński łazik iSpace, ważący zaledwie 5 kilogramów, pozostanie w pobliżu lądownika, poruszając się z prędkością kilku centymetrów na sekundę. Jego zadaniem będzie m.in. pobieranie próbek gruntu.

Resilience, japoński lądownik, przewozi zaawansowane urządzenia, takie jak urządzenie do elektrolizy wody oraz moduł do produkcji żywności. Na jego pokładzie znajduje się także „dysk pamięci" zawierający najnowszy rejestr programu UNESCO Pamięć Świata, który ma na celu zachowanie dziedzictwa dokumentalnego ludzkości. Dodatkowo, na pokładzie znajduje się mała czerwona rzeźba „Moonhouse" autorstwa szwedzkiego artysty Mikaela Genberga.

Misje kosmiczne są nie tylko technologicznie zaawansowane, ale również kosztowne. NASA zainwestowała znaczne środki w misję Firefly, co podkreśla jej znaczenie dla przyszłych eksploracji kosmicznych. Z kolei Takeshi Hakamada z iSpace nie ujawnił pełnych kosztów ponownej misji, ale zaznaczył, że będą one niższe niż przy poprzedniej próbie.

Historia eksploracji Księżyca

Od lat 60. XX wieku tylko pięć krajów z powodzeniem umieściło swoje obiekty na Księżycu: Stany Zjednoczone, były Związek Sowiecki, Chiny, Indie i Japonia. USA pozostają jedynym krajem, który wysłał na Księżyc ludzi. Program NASA Artemis ma na celu powrót astronautów na Księżyc przed końcem obecnej dekady.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu