Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował w Jedynce Polskiego Radia, że we wtorkowym komunikacie resortu zdrowia będzie "ponad 400 nowych przypadków" zakażenia koronawirusem. Jednocześnie przekazał, że jest to wzrost o ponad 42 procent w porównaniu do poprzedniego wtorku.
Dodał, że równie jak wzrost zakażeń niepokoi go wzrost liczby osób hospitalizowanych.
- Trend wzrostowy się w tej chwili utrwalił, przypadków jest codziennie coraz więcej. Bardzo mnie niepokoi, że wraz ze wzrostem nowych przypadków rośnie też liczba osób, które są hospitalizowane. Mamy w tej chwile 579 pacjentów, którzy przebywają w szpitalach z powodu zakażenia, w ciągu doby przybyło 41. To osoby nieszczepione najczęściej trafiają do szpitali – tłumaczył polityk.
I faktycznie, z tygodnia na tydzień mamy coraz więcej zakażeń. We wtorek było to 406 nowych przypadków, tydzień wcześniej, czyli 31 sierpnia 285 zakażeń. Natomiast 2 tygodnie wcześniej, czyli 24 sierpnia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 221 nowych przypadkach COVID-19.
Kraska w rozmowie z radiem przypomniał, że wariant Delta "jest zdecydowania bardziej zakaźny". - Krótszy kontakt między osobą zakażoną a osobą zdrową doprowadza do przeniesienia tego wirusa. Dlatego tak łatwo się teraz zarażamy - wyjaśnił.
Podkreślił, że to osoby niezaszczepione teraz najczęściej trafiają do szpitali. – Apel o szczepienia jest jak najbardziej aktualny. Jeżeli chcemy uniknąć dużej czwartej fali, mamy jeszcze kilka tygodni, żeby się zaszczepić, żeby uzyskać tą odporność – mówił.
Szczepienia przeciw COVID-19 będą płatne?
Jednak tempo szczepień w Polsce spada. Sami rządzący już w sierpniu wskazywali, że wszyscy chętni przyjęli już dawki szczepionki i teraz trwa walka o tych nieprzekonanych. Na stan wtorkowy wykonano w Polsce 36 525 458 szczepień, a 18 957 376 osób zostało w pełni zaszczepionych. Od połowy czerwca można zaobserwować tendencję spadkową w dziennej liczbie szczepień.
Pojawiła się natomiast kwestia odpłatności szczepionek przeciw COVID-19. - Rozważaliśmy i cały czas rozważamy, by szczepienia na pewnym etapie były już płatne, natomiast na ten moment, do końca września deklarowaliśmy, że będą bezpłatne. Myślę, że dłużej będą bezpłatne, ale w pewnym momencie mogą pojawić się w kalendarzu szczepień jako odpłatne - powiedział w poniedziałek Radiu Zet rzecznik rządu Piotr Muller.
Pytany, czy odpłatność szczepień miałaby zostać wprowadzona od przyszłego roku odpowiedział, że „wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała epidemia”.
W poniedziałek Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował PAP, że w związku ze spadkiem zainteresowania szczepieniami dostawy preparatów będą nieregularne. Wyjątkiem jest firma Pfizer/BioNTech.
- Dostawy szczepionek firmy Moderna zostały na razie przez nas zawieszone, a koncern Johnson & Johnson wstrzymał dostawy do połowy września – wskazał. Dodał, że preparaty firmy AstraZeneca nie przyjeżdżają do Polski.
Kiedy czwarta fala?
Kraska odniósł się także do prognoz mówiących o nadchodzącej czwartej fali pandemii. Stwierdził, że w połowie września będą prognozy, które pokażą jakie będą dzienne ilości nowych zakażeń.
Zdaniem polityka, nawet przy wzroście zakażeń, żaden kraj, a w tym Polska, nie może sobie pozwolić na lockdown. – Chcemy, aby ewentualne obostrzenia były wprowadzane regionalnie. Będzie uwzględniany wskaźnik nie tylko ilości nowych zakażeń, ale także wyszczepialności mieszkańców – wyjaśnił.
Dodał, że te miejsca, gdzie jest mniej zaszczepionych osób, są bardziej narażone na większą liczbę zakażeń, a tym samym wprowadzenie obostrzeń.