USA wydały komunikat
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby przedstawił stanowisko Białego Domu po strzelaninie w Rosji.
"Te obrazki są po prostu okropne i ciężko je się ogląda. Oczywiście nasze myśli są z ofiarami tego okropnego, okropnego ataku. Patrząc na te wideo, trzeba zdać sobie sprawę, że są matki, ojcowie, bracia i siostry, którzy nie otrzymali jeszcze wiadomości (o śmierci bliskich). Więc to będzie ciężki dzień, a nasze myśli są z nimi" - powiedział Kirby podczas piątkowego briefingu prasowego w Białym Domu.
Skomentował w ten sposób informacje o strzelaninie w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku na obrzeżach Moskwy. W budynku doszło do eksplozji, wybuchł pożar. W ataku zginęło co najmniej 40 osób, a ponad 100 zostało rannych - podały kanały w serwisie Telegram zbliżone do rosyjskich struktur siłowych.
Nieznane szczegóły strzelaniny
Zaznaczył, że USA nie posiadają szczegółowych informacji na temat tego, co się stało. Zachęcił Amerykanów do kierowania się alertami i radami amerykańskiej ambasady. Pytany o ewentualny związek zamachu w Rosji ze śmiercią Aleksieja Nawalnego, Kirby odpowiedział, że jest zbyt wcześnie i ma zbyt mało informacji, by sugerować taki związek.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Już 7 marca ambasada USA w Moskwie wystosowała alert, wzywający obywateli USA do unikania dużych skupisk ludzkich, w tym koncertów, w związku z planami ataku "ekstremistów" w ciągu 48 godzin. W tym przedziale czasu do żadnego zamachu jednak nie doszło.
Rosyjskie media niezależne zwracają uwagę, że dwa tygodnie temu ambasada USA w Rosji ostrzegła przed planami ataku "ekstremistów" w Moskwie, w tym na koncertach. Władimir Putin odpowiedział, że wygląda to na "szantaż i próbę zastraszenia, zdestabilizowania" rosyjskiego społeczeństwa.
Źródło: