Michał Bogdanow, który jest również specjalnym wysłannikiem Rosji na Bliski Wschód i do Afryki, spotkał się z dowódcą sudańskiej armii Abdelem Fattahem al-Burhanem w mieście Port Sudan nad Morzem Czerwonym, które jest bazą dla armii i urzędników państwowych od czasu zajęcia przez wrogie RSF większości stolicy Chartumu.
Bogdanow powiedział, że jego wizyta może doprowadzić do zacieśnienia współpracy i wyraził poparcie dla „istniejącej legalnej władzy w kraju reprezentowanej przez Suwerenną Radę”, na czele której stoi Burhan.
Gra na dwie strony
Istniała niepewność co do rosyjskiej lojalności wobec junty z powodu powiązań z dowódcą RSF Mohamedem Hamdanem Dagalo, znanym jako Hemedti, który odwiedził Moskwę w przeddzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. W tym samym roku zachodni dyplomaci w Chartumie stwierdzili, że Grupa Wagnera była zaangażowana w nielegalne wydobycie złota w Sudanie i szerzyła tam dezinformację.
Wagnerowcy stacjonujący w Libii byli zaangażowani w dostawy broni dla RSF, finansowane przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Rosja jednak próbuje lawirować między stronami wojny domowej w Sudanie, podobnie jak robi to w Libii. Celem Moskwy jest doprowadzenie do finalizacji porozumienia o budowie rosyjskiej bazy morskiej na wybrzeżu Morza Czerwonego, w rejonie Port Sudan.
źr. Reuters, ghall.com.com
