Od 1 stycznia 2024 roku kwota świadczenia wychowawczego 500 plus zostanie zwiększona do 800 zł. Pierwsze pieniądze na każde dziecko do 18. roku życia mają zostać wypłacone do 29 lutego, ale z wyrównaniem od początku stycznia. Rodzice czy opiekunowie nie muszą składać wniosków, aby dostać te środki.
Jedni Polacy są za tym, żeby świadczenie 800 plus przysługiwało tak, jak dotychczas 500 plus, czyli wszystkim rodzinom, bez względu na sytuację materialną. Inni twierdzą, że jedynie pracujący rodzice powinni dostawać te pieniądze. Kolejni przekonują, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie progu dochodowego dla tego świadczenia. Oznaczałoby to, że ci najlepiej zarabiający nie dostawaliby tych funduszy, ponieważ stać ich na utrzymanie dzieci.
Ukazał się nowy raport, przygotowany przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu". Okazuje się, że wielu rodaków popiera właśnie ostatni pomysł.
Powinien obowiązywać próg dochodowy, od którego już nie przysługuje świadczenie 800 plus - tak uważa większość badanych.
Autorzy badania zapytali rodaków, czy nowy rząd powinien wprowadzić próg dochodowy gospodarstwa domowego, od którego nie przysługuje świadczenie 800 plus. Większość odpowiedzi było pozytywnych.
- 63 procent badanych odpowiedziało twierdząco - informują przedstawiciele instytutu. - Natomiast zdaniem 37 proc. nie należy wprowadzać progu dochodowego w świadczeniu 800 plus.
Pojawia się także taki pomysł: 500 plus pozostanie w dotychczasowej kwocie dla bezrobotnych, a podwyższoną stawkę, czyli 800 zł miesięcznie, otrzymywaliby pracujący rodzice. Część rodaków jest z kolei za tym, żeby świadczenie było przyznawane jedynie matkom i ojcom, posiadającym zatrudnienie. Ci bez pracy, często żyjący tylko z zasiłków i innego wsparcia, przyznawanego przez ośrodki pomocy społecznej, zmobilizowaliby się do znalezienia etatu, aby wtedy także dostać dodatkowe pieniądze na córki i synów.
- Polityka rodzinna musi docenić aktywność zawodową. Musi docenić tych, którzy płacą podatki, tych, którzy pracują - podkreślał w maju bieżącego roku Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
