BCC ocenia budżet Polski na 2025 rok: grozi nam przekroczenie czerwonej linii

Jerzy Mosoń
Decyzja Rady UE stwierdzająca występowanie w Polsce nadmiernego deficytu powinna skłonić rząd do przeprowadzenia ponownej analizy przede wszystkim strony wydatkowej zawartej w projekcie budżetu na 2025 rok - mówi Witold Michałek, wiceprezes BCC.
Decyzja Rady UE stwierdzająca występowanie w Polsce nadmiernego deficytu powinna skłonić rząd do przeprowadzenia ponownej analizy przede wszystkim strony wydatkowej zawartej w projekcie budżetu na 2025 rok - mówi Witold Michałek, wiceprezes BCC. fot. Open Minded Group
Witold Michałek, wiceprezes Business Centre Club, ocenił Projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Zdaniem eksperta organizacji przedsiębiorców, jeden z głównych celów zapowiedzianych przez rząd tj.: „przywrócenie kontroli parlamentarnej i społecznej nad gromadzeniem oraz wydatkowaniem środków na zadania publiczne, jak również przywrócenie transparentności transferów środków publicznych”, jest zbieżny z postulatami biznesu. Kłopot w tym, że oprócz deklaracji, w Projekcie znalazło się coś, co nie wszystkim przedsiębiorcom i ekspertom może przypaść do gustu.
  • Deklaracja rządu dotycząca „przywrócenia kontroli parlamentarnej i społecznej nad gromadzeniem oraz wydatkowaniem środków na zadania publiczne, jak również przywrócenia transparentności transferów środków publicznych”, jest w ocenie BCC zbieżna z postulatem wielokrotnie prezentowanym przez organizacje pracodawców.
  • Rząd chce obciążyć budżet państwa w 2025 roku wydatkiem 63 mld zł na spłatę obligacji zaciągniętych przez PFR oraz BGK.
  • Relacja długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (wg definicji UE) do PKB jest obarczona bardzo wysokim ryzykiem, ponieważ na koniec 2025 roku ma ona wynieść 59,8 proc., tj. zaledwie 0,2 proc. poniżej wartości referencyjnej 60 proc. zawartej w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
  • Jeśli Polska dostosowałaby swoją metodologię określania deficytu budżetowego do metody unijnej, należałoby się liczyć z przekroczeniem ustawowej, czerwonej linii 55 proc., a nawet tej zawartej w Konstytucji RP (60 proc. wartości rocznego PKB).

Witold Michałek to nie tylko wiceprezes BCC, ale także ekspert tej organizacji ds. gospodarki, legislacji i lobbingu, minister ds. procesu stanowienia prawa Gospodarczego Gabinetu Cieni. Przesłany przez niego komentarz, niedługo po przedstawieniu przez rząd projektu budżetu, daje do myślenia.

W Uzasadnieniu do Projektu ustawy budżetowej na 2025 rok, jako jeden z głównych celów rząd deklaruje – „przywrócenie kontroli parlamentarnej i społecznej nad gromadzeniem oraz wydatkowaniem środków na zadania publiczne, jak również przywrócenie transparentności transferów środków publicznych”. BCC przyjmuje tę deklarację, zbieżną z postulatem wielokrotnie prezentowanym przez organizacje pracodawców, zakładając, że w realiach budżetu na 2025 rok oznacza to m.in. obciążenie budżetu państwa wydatkiem 63 mld zł na spłatę obligacji zaciągniętych przez PFR oraz BGK – dowiadujemy się z komentarza wiceprezesa BCC Witolda Michałka.

Rząd pozostawił sobie zbyt cienką granicę błędu

BCC ocenia przewidywaną relację długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (według definicji UE) do PKB jako obarczoną bardzo wysokim ryzykiem. – Na koniec 2025 roku ma ona wynieść 59,8 proc., tj. zaledwie 0,2 proc. poniżej wartości referencyjnej 60 proc. zawartej w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – zauważa ekspert.

Jeśli Polska dostosuje swoją metodologię do unijnej – przekroczy ustawową, czerwoną linię 55 proc. a nawet tę zawartą w konstytucji RP (60 proc. wartości rocznego produktu krajowego brutto PKB; o czym stanowi art. 74 ustawy o finansach publicznych – dop. red.) – ostrzega Witold Michałek, ekspert i wiceprezes BCC.

Warto przypomnieć, że unijny sposób obliczania zadłużenia państwa opiera się na traktacie z Maastricht (1993 r.). Według tej metodologii państwowy dług publiczny to dług całego sektora instytucji rządowych i samorządowych. Jest on liczony jednolicie we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Metodologia krajowa obliczania państwowego długu publicznego nie zawiera wszystkim komponentów, tj. wartości pożyczek udzielonych z budżetu państwa samorządom terytorialnym, dla FUS czy skarbowych papierów wartościowych znajdujących się w portfelach jednostek sektora finansów publicznych.

Polsce może grozić procedura nadmiernego deficytu?

W tej sytuacji lipcowa decyzja Rady UE – wyjaśnia ekspert BCC – stwierdzająca występowanie w Polsce nadmiernego deficytu powinna skłonić rząd do przeprowadzenia ponownej analizy przede wszystkim strony wydatkowej zawartej w projekcie budżetu na 2025 rok, aby zmniejszyć wielkość maksymalnego deficytu planowanego na 289 mld złotych, co pośrednio pomoże zmniejszyć koszt obsługi długu Skarbu Państwa wyliczonego na kwotę 75,5 mld złotych.

Szczegółowa analiza planowanych wydatków budżetowych pozwoli na znalezienie, ocenę a w rezultacie – istotne zmniejszenie nieracjonalnych wydatków budżetowych, a tym samym – ograniczenie deficytu oraz długu sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2025 roku. - dodaje ekspert.

Źródła: BCC, Ustawa z dn. 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (DZ.U. z 2019 r., poz. 869. ze zm.), art. 72-73

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu