Spis treści

Była premier narzeka na mieszkanie przy Downing Street
Liz Truss, czyli najkrócej urzędująca premier Wielkiej Brytanii w historii – 49 dni, opublikowała pamiętniki. Opisała w nich swój pobyt w słynnych mieszkaniach przy ulicy Downing Street. Truss mieszkała nie pod numerem 10, pod którym powinni mieszkać premierzy, a pod numerem 11. Wszystko dlatego, że mieszkanie jest większe. Od czasów premiera Tony’ego Blaira aż do Truss mieszkali właśnie pod jedenastką.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Pchły w słynnym mieszkaniu. Kto je przyniósł?
Była premier napisała, że życie pod tym słynnym adresem nie było dla niej miłe. Wszystko dlatego, że w mieszkaniu były pchły. Truss miała przez kilka tygodni drapać się, bo bardzo swędziała ją skóra. Jak wynika z doniesień medialnych, pchły miał zostawić pies Borisa Johnsona Dylin. To pies, który został wzięty ze schroniska przez żonę Borisa Johnsona. Temat pcheł u premier Truss trafił na pierwsze strony gazet. Sprawa została skomentowana przez ministra finansów Jeremy’ego Hunta, który obecnie mieszka pod tym adresem. Powiedział, że gdy się wprowadzał, to wynajął firmę, która usunęła wszystkie dywany.
Źródło: Independent