Jakub Bierzyński, komentator rynku mediów, podkreśla, że obecna sytuacja w Grupie Polsat Plus jest niezwykle skomplikowana i trudna do przewidzenia. Konflikt w firmie, którego epicentrum stanowią dzieci Zygmunta Solorza, budzi wiele pytań o przyszłość spółki. Bierzyński zauważa, że mimo napięć, dzieci Solorza mają pewne wsparcie wewnątrz firmy. Przykładem jest nieudana próba odwołania Piotra Żaka, syna Solorza, z funkcji prezesa zarządu Polsatu.
Bierzyński wskazuje, że kontrola właścicielska nad spółkami nadal spoczywa w rękach Zygmunta Solorza, co oznacza, że to on podejmuje kluczowe decyzje dotyczące przyszłości firmy. "Rozwój sytuacji zależy od tego, czy Solorzowi uda się opanować sytuację w spółkach i czy dojdzie do porozumienia z członkami rodziny, czy kontynuowany będzie wyniszczający firmę konflikt" - mówi Bierzyński, cytowany przez PAP.
Podkreśla, że cena trwającego konfliktu może być bardzo wysoka: upadek morale w organizacji, niepokój wśród pracowników oraz frustracja. To wszystko może wpłynąć na dalsze spadki akcji i destabilizację firmy.
Spadki na giełdzie i niepokój akcjonariuszy
Spadki na giełdzie akcji Grupy Polsat Plus są bezpośrednio związane z niepokojem, jaki panuje w firmie. Bierzyński twierdzi, że akcjonariusze mają powody do obaw, ponieważ konflikt może narazić firmę na poważne koszty. "Spadki na giełdzie akcji Grupy Polsat Plus są wynikiem tego niepokoju i zależą od tego, jak konflikt będzie zaciekły, trwały i na jakie koszty narazi firmę" - podkreśla ekspert w rozmowie z PAP.
Obawy związane z konfliktem są powszechnie podzielane, co dodatkowo zwiększa napięcia wśród akcjonariuszy. Bierzyński zwraca uwagę, że konflikt angażuje całą organizację i wszystkich pracowników, co jest bardzo szkodliwe i wręcz katastrofalne wizerunkowo.
Ekspert dodaje, że publiczny charakter konfliktu jest zaskakujący, zwłaszcza że Zygmunt Solorz dotąd działał dyskretnie. Taka zmiana stylu zarządzania i komunikacji budzi wiele pytań i wątpliwości.
Potencjalne zmiany w radach nadzorczych
Zapytany o możliwe zmiany w radach nadzorczych, Bierzyński stwierdza, że zależą one od wewnętrznych rozgrywek w radach nadzorczych i zarządach poszczególnych spółek. Ważne są także interesy poszczególnych członków oraz to, które osoby opowiedziały się za którą frakcją konfliktu. "Zygmunt Solorz nadal sprawuje kontrolę nad tymi firmami; myślę, że prędzej czy później dopnie swego, dalej będzie nimi zarządzał poprzez wynajętych menadżerów" - ocenia ekspert.
Zygmunt Solorz, założyciel i główny akcjonariusz Grupy Polsat Plus, w liście do pracowników zapowiedział działania mające na celu odwołanie jego dzieci z władz spółek Grupy. List, datowany na 26 września, do którego dotarła PAP, potwierdza, że dzieci Solorza wysłały do Zarządów i Rad Nadzorczych spółek Grupy list, który został upubliczniony.
W liście, który został opisany przez "Gazetę Wyborczą", dzieci Zygmunta Solorza piszą do menedżerów czterech najważniejszych spółek biznesmena, że dobro tych spółek jest zagrożone przez osoby, które chcą przejąć kontrolę nad biznesem. Grupa Polsat Plus, za pośrednictwem Grupy Cyfrowy Polsat, kontroluje m.in. telekomunikacyjne firmy Polkomtel i Netię, Telewizję Polsat oraz Grupę Interia.pl. Ma także kontrolne udziały w energetycznej grupie ZE PAK oraz w firmie deweloperskiej Port Praski.
Notowania akcji Cyfrowego Polsatu w dniu ujawnienia listu dzieci Solorza spadły o 7,5 proc. W piątek kurs się ustabilizował i na zamknięciu sesji rósł o 0,7 proc.
źródło: PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
