Chorzów wsparł nieznaną firmę ze Szczecina, która chciała wybudować osiedle. Efekt? Brak drzew, mieszkań i opóźnienia w spłacie rat

Marcin Śliwa
Według początkowych założeń budynek po szkole przy ul. Sportowej 21 w Chorzowie miał pełnić funkcje hotelowe. Później zmieniła się koncepcja i miał zostać przebudowany na obiekt mieszkalny. Za nim miał powstać drugi, nowy budynek stworzony od podstaw
Według początkowych założeń budynek po szkole przy ul. Sportowej 21 w Chorzowie miał pełnić funkcje hotelowe. Później zmieniła się koncepcja i miał zostać przebudowany na obiekt mieszkalny. Za nim miał powstać drugi, nowy budynek stworzony od podstaw Tomasz Kawka
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych transakcji ostatnich lat w Chorzowie. Wyceniany na 12 mln złotych budynek dawnej szkoły u zbiegu ulic Racławickiej i Sportowej, wraz z przynależącym do niej skwerem, w 2020 roku miasto sprzedało za 4,5 mln złotych enigmatycznemu inwestorowi ze Szczecina, prowadzącemu też działalność w Norwegii. Poza udzieleniem pomocy de minimis na kwotę ponad 600 tys. złotych, miasto rozłożyło płatność na 6 niskooprocentowanych rat. Miały tu powstać dwa budynki mieszkalne i parking na 115 samochodów. Po 4 latach nie ma tu ani drzew, ani mieszkań, a inwestor nie spłaca terminowo ustalonych rat.

Spis treści

Chorzów wsparł nieznanego przedsiębiorcę ze Szczecina. Efekt? Nie ma drzew ani mieszkań

O kontrowersjach wokół "Projektu Sportowa" na łamach DZ pisaliśmy już kilka razy. Budynek znajdujący się przy ul. Sportowej 21 przez wiele lat wykorzystywany był na cele oświatowe. Ostatnia działała tam Śląska Wyższa Szkoła Informatyczno-Medyczna, która od 2006 roku dzierżawiła budynek od miasta. Na początku 2018 roku szkoła została zlikwidowana, a budynek od tego czasu jest nieużywany.

Miasto postanowiło sprzedać działkę i znajdującą się na niej nieruchomość. W listopadzie 2018 ogłoszony został pierwszy przetarg, a miasto oczekiwało 12 mln złotych. Nie udało się znaleźć wówczas nabywcy. Po około roku, po obniżeniu ceny przy trzecich rokowaniach do 8 mln złotych zgłosiła się spółka "Projekt Sportowa" ze Szczecina, która zaproponowała kwotę 4,8 mln złotych. Rokowania zakończyły się pomyślnie dla firmy z pomorza, która zarejestrowała swoją działalność... dzień po zakończeniu rokowań. W marcu 2020 roku doszło do sfinalizowania transakcji za 4,5 mln złotych, czyli za mniej niż 40 proc. początkowej wartości.

Spółka "Projekt Sportowa" zarejestrowana w Szczecinie, której prezes Adil Raza Ahmad prowadzi działalność gospodarczą w Norwegii, otrzymała od miasta pomoc de minimis w wysokości 638,1 tys. złotych. Transakcję rozłożono na sześć niskooprocentowanych rat. Spółka "Projekt Sportowa" nie mogła też narzekać na harmonogram spłat. Poza pierwszą wpłatą, w kwocie 1 mln złotych, która miała zostać opłacona przed podpisaniem aktu notarialnego, wysokość kolejnych rat nie przekraczała wartości mieszkania średniej wielkości w Katowicach: 100 tys. zł w 2021 roku, 150 tys. zł w 2022 roku, 350 tys. w 2023 roku i 600 tys. zł w 2024 roku. Ostatnia, najwyższa rata w wysokości 2,3 mln zł, ma trafić na konto miasta do 31 marca 2025 roku.

Inwestor, "Projekt Sportowa", nie spłaca terminowo ustalonych rat

Na niespełna pół roku przed zakończeniem spłaty rozłożonego na pięć lat zobowiązania, na działce przy ul. Sportowej 21 w Chorzowie niewiele się dzieje. Teren wokół budynku od wielu miesięcy jest ogrodzony, choć nie widać, by w środku lub na zewnątrz były prowadzone jakiekolwiek prace. Na początku br., po długiej batalii ze stroną społeczną reprezentowaną przez Stowarzyszenie Nasz Park, z działki wycięto 31 drzew. Mimo bardzo korzystnych warunków zapewnionych przez miasto Chorzów, prawie pięć lat od zakupu, na działce należącej do spółki "Projekt Sportowa" nie ma ani mieszkań ani zadrzewionego skweru. Okazuje się, że inwestor ma problemy z wywiązania się z umowy zawartej z miastem.

- Inwestor, "Projekt Sportowa", nie spłaca terminowo ustalonych rat. Do chwili obecnej Miasto otrzymało ponad 1 800 000,00 zł - informuje Katarzyna Hohuł, rzeczniczka prasowa miasta Chorzów.

Z odpowiedzi na pytania DZ dot. tej inwestycji dowiadujemy się też, że w maju 2021 roku inwestor otrzymał pozwolenie na budowę i zarejestrował dziennik budowy. Czy spółka "Projekt Sportowa" będzie kontynuować inwestycję i kiedy będzie można kupić nowe mieszkania na granicy Chorzowa Batorego i Klimzowca?

- Nie posiadamy jednak informacji o planach inwestora dot. realizacji w/w budowy - odpowiada Katarzyna Hohuł.

Kontakt z inwestorem jest utrudniony. "Projekt Sportowa" nie posiada strony internetowej, a jedyne ogólnodostępne informacje nt. tej spółki dostępne są w serwisach gospodarczych takich jak np. KRS, gdzie "Projekt Sportowa" nie podaje numeru telefonicznego ani adresu e-mail, pod którymi moglibyśmy skierować zapytanie. Dostępny jest jedynie szczeciński adres siedziby spółki przy pl. Rodła 8. W tym miejscu zarejestrowaną siedzibę ma kolejne 8 spółek, których prezesem zarządu jest wspomniany wcześniej Adil Raza Ahmad. W przypadku tych spółek, podobnie jak dla "Projekt Sportowa", trudno jest znaleźć jakąkolwiek inną możliwość nawiązania kontaktu niż wizyta w siedzibie spółki.

Trzy lata walki mieszkańców o uratowanie skweru

Według początkowych założeń budynek po szkole przy ul. Sportowej 21 w Chorzowie miał pełnić funkcje hotelowe. Później zmieniła się koncepcja i miał zostać przebudowany na obiekt mieszkalny. Za nim miał powstać drugi, nowy budynek stworzony od podstaw. Spowodowało to podwojenie potencjalnej liczby mieszkańców, co poskutkowało koniecznością zapewnienia parkingu na 115 samochodów. W tym celu inwestor postanowił wyciąć 31 drzew, co wywołało oburzenie i protesty mieszkańców. Petycję ze sprzeciwem wobec wycinki skierowaną do Rady Miasta i prezydenta w 2022 roku podpisało ponad 500 osób. Miasto jednak pozwoliło wówczas na wycinkę.

Stowarzyszenie Nasz Park nadal próbowało ją powstrzymać interweniując w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, które w styczniu 2022 roku orzekło o uchyleniu w całości decyzji o wycince i przekazaniu jej do ponownego rozpatrzenia przez Urząd Miasta w Chorzowie. Po jakimś czasie sprawa znów trafiła do SKO, które ponownie przyznało rację stronie społecznej.

- Spółka, która zakupiła ten obiekt w ostatnim momencie zaskarżyła drugą decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który nie uznał argumentów podnoszonych przez Stowarzyszenie i SKO, a tym samym pozwolił na wycięcie tych drzew - mówi Elżbieta Mądry, prezes zarządu Stowarzyszenia Nasz Park. - Od razu po decyzji WSA z działki wycięto drzewa. SKO choć w sumie trzy razy przyznało nam rację musiało podporządkować się decyzji sądu - dodaje.

Do wycinki doszło w styczniu bieżącego roku. W ten sposób mieszkańcy pogranicza Chorzowa Batorego i Klimzowca stracili jedyny zadrzewiony skwer w tym rejonie. Straty miały zrekompensować nasadzenia zastępcze, nowe mieszkania i ożywienie okolicy. Jak dotąd nic takiego się nie wydarzyło. To jednak nie oznacza końca sprawy. Początkowo Stowarzyszenie próbowało zatrzymać wycinkę, lecz później próbowało doprowadzić do sprawdzenia legalności ten transakcji przez odpowiednie organy.

- Czekamy też na kontrolę Regionalnej Izby Obrachunkowej, która zaplanowana została na bieżący rok - kończy Elżbieta Mądry.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu