Adam Niedzielski w sobotę rano w Radiu ZET był pytany o ewentualne wprowadzanie nowych obostrzeń w związku z rosnącą liczbą nowych zakażeń. - Zaczynamy myśleć regionalnie. O ile przy domrażaniu mieliśmy poczucie, ze te regionalne podejście jest dobre, jeżeli jest zdecydowanie mniej przypadków, to tutaj przy przywracaniu obostrzeń myślimy regionalnie- tłumaczył.
- Decyzja jeszcze nie jest podjęta. Na pewno będziemy ją podejmowali na początku przyszłego tygodnia- zapowiedział. - Ja nie będę dzisiaj przesądzał w którą stronę pójdziemy, bo to jest decyzja, która musi uwzględniać różne perspektywy. To nie są tylko perspektywy zdrowia, to są perspektywy funkcjonowania gospodarczego i społecznego- przyznał.
Jednocześnie zaznaczył, że szkoły są na końcu tej kolejki do zamykania. - Są inne aspekty, które są niestety kosztowe w sensie społecznym związane z zamykaniem szkół. To dotyczy rozwoju dzieci, to dotyczy normalnego funkcjonowania rodziców, więc z mojego punktu widzenia szkoły są na końcu tej kolejki- powiedział i dodał, że zamknięcie szkół, czy przywrócenie nauczania zdalnego jest bardzo dużym kosztem w sensie rozwojowym dla dzieci.
- Ósmoklasiści i maturzyści od początku marca na pewno nie wrócą do szkół ale w marcu to wydarzyć się może. Zadajemy sobie pytanie gdzie będzie szczyt tej trzeciej fali- stwierdził Niedzielski.
Ponad 8,5 tysiąca nowych zakażeń
Resort zdrowia poinformował w sobotę o 8 510 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Zmarły 254 osoby. - Dzisiaj mamy dokładnie 8,5 tys. nowych zakażeń koronawirusem, w porównaniu z ubiegłym tygodniem jest to duża różnica, co potwierdza, że trzecia fala pandemii jest już obecna w Polsce - skomentował szef resortu zdrowia.
