Spis treści
Wymóg koalicji
Podczas posiedzenia sejmowej podkomisji ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich, Jacek Czerniak przedstawił informacje dotyczące potencjalnych skutków umowy handlowej Unii Europejskiej z krajami Mercosur dla polskiego sektora produkcji zwierzęcej. Wskazał, że aby zablokować umowę, potrzebna jest koalicja co najmniej czterech państw, które reprezentują 35% ludności UE.
Robimy wszystko, by ta mniejszość na szczeblu politycznym była - zapewnił wiceminister.
Umowa z Mercosurem może wpłynąć na sektor produkcji zwierzęcej w Unii Europejskiej, w tym w Polsce, głównie poprzez ekonomiczne skutki redukcji lub zniesienia ceł w handlu wzajemnym. Czerniak podkreślił, że zbyt duża liberalizacja ceł, zwłaszcza dla mięsa drobiowego i wołowego, może być problematyczna. Cła mają być ograniczone do wielkości importu w ramach ustalonych kontyngentów taryfowych.
Podobne zasady mają dotyczyć innych wrażliwych produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak mleko w proszku, sery, jaja bez skorupek i żółtka jaj oraz albuminy jaj.
Argumenty Komisji Europejskiej
Komisja Europejska argumentuje, że kontyngenty na import wołowiny i drobiu nie wpłyną znacząco na rynek unijny. Jednak Czerniak zauważył, że KE nie uwzględnia handlu z Ukrainą.
My widzimy to jako zagrożenie dla polskiej produkcji - dodał.
Kraje Mercosur mają niższy poziom ochrony celnej niż UE. Stawki celne na mięso wynoszą kilka-kilkanaście procent i mają być stopniowo redukowane aż do całkowitego zniesienia po ustalonych okresach przejściowych. Stawki na produkty mleczarskie są wyższe i wynoszą od 14 do 28 procent. Projekt umowy przewiduje stopniowe znoszenie ceł na unijny eksport serów i mleka w proszku w ramach kontyngentów taryfowych.
Umowa nie zawiera zapisów zapewniających skuteczność klauzuli ochronnej, co oznacza brak możliwości czasowego przywrócenia ceł w przypadku nadmiernego importu, który mógłby zakłócić rynek lub zaszkodzić unijnym producentom. Resort rolnictwa uważa, że te zapisy są niedostosowane do specyfiki sektora rolnego.
Aspekty zrównoważonej produkcji
Czerniak ocenił, że umowa nie uwzględnia różnych aspektów zrównoważonej produkcji, takich jak środowiskowe, społeczne, klimatyczne, ekonomiczne czy dobrostan zwierząt. Obecnie import żywności z krajów trzecich, w tym z Mercosuru, jest możliwy, jeśli produkty spełniają unijne wymogi bezpieczeństwa i jakości.
Kontrola nad importem jest prowadzona przez unijne i krajowe służby weterynaryjne, sanitarne i fitosanitarne. Produkty pochodzenia zwierzęcego są kontrolowane również w zakładach produkujących na eksport do UE. Nie wszystkie towary z Mercosuru mają dostęp do rynków UE. Na przykład produkty mleczarskie mogą pochodzić jedynie z Argentyny i Urugwaju, jaja tylko z Argentyny, a mięso drobiowe z zakładów zatwierdzonych przez KE w Argentynie i Brazylii. Żadne z państw Mercosuru nie ma obecnie dostępu do rynku UE dla mięsa wieprzowego.
Przyszłość umowy
Procedury kontroli bezpieczeństwa importu będą nadal obowiązywać, a umowa z Mercosurem ich nie zniesie. Resort rolnictwa poinformował, że KE nie przekazała jeszcze skonsolidowanego tekstu całej umowy z Mercosurem. Formalny wniosek Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady UE o przyjęcie umowy ma zostać złożony prawdopodobnie nie wcześniej niż w połowie 2025 roku. Do tego czasu tekst będzie podlegał weryfikacji językowo-prawnej przeprowadzonej przez Komisję.
Zapytany o działania Polski w przypadku niepowodzenia w stworzeniu mniejszości blokującej, Czerniak odpowiedział, że Polska:
będzie starała się obudowywać tę umowę takimi zaostrzeniami, żeby ona nie przynosiła negatywnych skutków dla polskiego rolnika.
Źródło: PAP
