Spis treści
- Większość polskich schronów jest zaniedbana i często nie nadaje się do użytku. Choć same konstrukcje istnieją nadal, zwykle nie działa w nich wentylacja, podobnie jak toalety, a pomieszczenia są zawilgocone i zagrzybione. Obiekty te, budowane w czasach zimnej wojny, po 1989 r. najczęściej nie były już konserwowane, ani remontowane – podaje portal regioDOM.
Ile jest schronów w Polsce?
„Przez budowlę ochronną należy rozumieć pomieszczenie lub zespół pomieszczeń przeznaczonych do ochrony osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed skutkami działań zbrojnych, ekstremalnych zjawisk pogodowych, katastrof ekologicznych, przemysłowych lub innych zagrożeń” – czytamy na stronie schrony.edu.pl.
Jak podaje portal „schron jest budowlą ochronną o obudowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron.”
Podczas działań Państwowa Straż Pożarna zinwentaryzowała w sumie 234 735 obiektów budowlanych na terenie całego kraju. Sklasyfikowano je jako budowle ochronne, czyli schrony i ukrycia oraz miejsca doraźnego schronienia (MDS).
Najwięcej obiektów zinwentaryzowano w województwie mazowieckim (29,7 tys.), a także w województwie śląskim (25,9 tys.). Na terenie całego kraju zewidencjonowano:
- 224 113 miejsc doraźnego schronienia (MDS);
- 10 622 budowle ochronne, w tym:
- - 903 – schrony,
- - 8 719 – ukrycia.
Gdzie znaleźć najbliższy schron? Sprawdź w aplikacji
Państwowa Straż Pożarna przeprowadziła inwentaryzację obiektów na terenie całego kraju w ramach tzw. rozpoznania operacyjnego prowadzonego własnymi siłami. I na początku o to przede wszystkim chodziło – o sprawdzenie ile w Polsce znajduje się budynków ochronnych. Ale aplikacja jest dla ludzi.
Na mapie, czerwonymi punktami, zaznaczono schrony, które zostały przez straż pożarną zinwentaryzowane. Niestety nie wszystkie nadają się do użytku, ponieważ przez wiele lat nie były remontowane. Prawdopodobnie w jedynie 30 proc. istniejących schronach będzie się można na chwilę obecną ukryć.
- Na potrzeby procesu inwentaryzacji opracowana została specjalna aplikacja, z której można skorzystać za pośrednictwem przeglądarki internetowej pod adresem http://schrony.straz.gov.pl, zarówno na komputerach stacjonarnych, laptopach, jak i urządzeniach mobilnych. To w niej strażacy uzupełniali informacje o zinwentaryzowanych obiektach – podaje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sanoku.
Aplikacja ma formę interaktywnej mapy, pozwala na łatwe i intuicyjne wyszukiwanie najbliższego miejsca schronienia w podziale na kategorie – miejsca doraźnego schronienia, ukrycia i schrony.
Co zrobić, jeśli w pobliżu nie ma schronu?
- W przypadku nagłego zagrożenia udaj się w najbezpieczniejsze miejsce w budynku - najlepiej schronić się w pomieszczeniu z dala od okien i drzwi – wyjaśnia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Jeśli w pobliżu nie ma żadnego schronu, czy bunkra można poszukać piwnicy w starych budynkach/blokach, np. z lat 50., czy 60., ponieważ ich piwnice były projektowane właśnie jako miejsca ukrycia, czy nawet schrony, więc będą bezpieczniejszą opcją niż chowanie się w garażach czy parkingach podziemnych nowoczesnych budynków. Warto jednak pamiętać, że nawet takie schrony w piwnicach są w wielu przypadkach, niestety w fatalnym stanie.
- Miejsca doraźnego schronienia to są to piwnice, garaże podziemne, szkoły, kościoły - miejsca, w których strażacy uważają, że konstrukcja jest na tyle odpowiednia, że można się tam schronić przed np. warunkami atmosferycznymi. Miejsca ukrycia to są niehermetyczne schrony czyli nie spełniają znamion schronu. Schrony, których jest około 2 tysięcy, to w pełni sprawne, hermetyczne miejsca, w których można się ukryć przed poważniejszymi zagrożeniami – podaje Serwis Samorządowy PAP.
RCB podkreśla, że w trakcie kryzysu i wojny może być utrudniony dostęp do wody, dlatego należy zabezpieczyć 14 litrów wody na każdego mieszkańca domu, co pozwoli nam przetrwać tydzień bez bieżącego źródła.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
