Statek Al Oraiq, który przypłynął do Świnoujścia, znany jest na świecie z kolizji sprzed sześciu lat. W wyniku tego wypadku u wybrzeży Belgii został zatopiony frachtowiec, ale na szczęście uratowano wszystkich członków załogi, Jak pisze portal Morskość - jeden marynarz, spośród 12-tu uratowanych, uległ hipotermii. To nadpływające holowniki pomogły większości załogi frachtowca. Według szacunków Belgijskiej Straży Przybrzeżnej, ze statku wypłynęło 100 ton oleju.
Al Oraiq ma 315 metry długości i 50 metrów szerokości. Statek został zbudowany w 2008 roku. Należy do Kataru, ale ze względów podatkowych pływa pod banderą Wysp Marshalla. Do Świnoujścia przywiózł ponad 200 tys. m3 skroplonego gazu z katarskiego centrum LNG - Ras Laffan. Do polskiego portu statek płynął 21 dni.
Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu eksploatowany jest od 2016 roku. Jego powstanie pozwoliło na odbieranie skroplonego gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie, co przyczyniło się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
ZOBACZ TEŻ:
Rozbiórka Wyspiarki, która przewierciła tunel do Świnoujścia...