"Od pierwszych dni inwazji na Ukrainę dla Nokii było jasne, że dalsza nasza obecność w Rosji nie będzie możliwa. W ciągu ostatnich tygodni zawiesiliśmy dostawy, wstrzymaliśmy nowe transakcje i przenosimy nasze ograniczone działania badawczo-rozwojowe poza Rosję. Możemy teraz ogłosić, że wyjdziemy z rynku rosyjskiego" - napisano w oficjalnym komunikacie firmy opublikowanym 12 kwietnia. "Podczas tego procesu naszym priorytetem pozostaje bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych pracowników" - podkreślono.
Jednocześnie fiński gigant telekomunikacyjny wskazał, że z powodów humanitarnych oraz z powodu ryzyka "awarii krytycznej infrastruktury sieci telekomunikacyjnej w Rosji" - Nokia wychodząc, będzie "dążyć do zapewnienia niezbędnego wsparcia w celu utrzymania sieci". W komunikacie podkreślono, że ma to znaczenie dla "zapewnienia ciągłego przepływu informacji i dostępu do Internetu, który zapewnia Rosjanom perspektywę z zewnątrz".
"Jest to najbardziej odpowiedzialny sposób działania, jaki firma Nokia musi podjąć po wyjściu z rynku rosyjskiego" - zaznaczono.
Wyjście Nokii z rynku rosyjskiego nie spowoduje w tej firmie większych strat finansowych. Rosyjscy klienci odpowiadali za zalewie 2 proc. sprzedaży netto w 2021 roku.
"Biorąc pod uwagę silny popyt, jaki obserwujemy w innych regionach – nie spodziewamy się, że ta decyzja wpłynie na naszą zdolność do osiągnięcia naszej prognozy na 2022 r." - wskazano w komunikacie.
Źródło: nokia.com
