W Stanach Zjednoczonych etykiety z określonym śladem węglowym można znaleźć już na sałatkach, tenisówkach czy kremach do twarzy. Unilever, producent mydła Dove i herbat Lipton, zapowiedział, że doda takie etykiety do wszystkich swoich 70 000 produktów.
Ślad węglowy na etykietach – co to właściwie oznacza?
Etykiety określają wpływ produktu na środowisko, a konkretnie emisje gazów cieplarnianych zużyte na tworzenie, transport, użytkowanie i koniec życia produktu, mierzone w gramach lub kilogramach węgla.
„Logitech szacuje, że bezprzewodowa mysz do gier generuje 7,84 kg emisji dwutlenku węgla w szacowanym dwuletnim okresie użytkowania. Dla porównania, produkcja nowego Forda Focus Titanium kosztuje około 8000 kg CO2e” – informuje The Washington Post.
Warto jednak pamiętać, że obliczenie śladu węglowego dowolnego produktu to bardzo skomplikowana praca. Nie ma wystarczających danych na temat emisji dwutlenku węgla zużywanych w procesie produkcyjnym, a to oznacza, że firmy muszą opracowywać własne metodologie. Etykiety węglowe to nowość, więc minie trochę czasu zanim sytuacja zostanie uregulowana i jasno wyjaśniona konsumentom.
Jednocześnie konsumenci z roku na rok stają się coraz bardziej świadomi, coraz więcej osób stara się żyć ekologicznie i takie oznaczenia na etykietach mają dla nich znaczenie. Klienci są świadomi zmian klimatycznych i zrównoważonego rozwoju, chcą brać udział w poprawie sytuacji.
Ciekawostką jest to, że pierwsze etykiety węglowe pojawiły się już w 2007 roku. Firma Delay pomogła wówczas PepsiCo wprowadzić etykietę węglową dla popularnych chipsów Walkers. Okazało się, że paczka chipsów o masie 34,5 g wytworzyła 75g CO2. Wliczono w ten wynik emisje, które potrzebne są do uprawy ziemniaków, odwodnienia ich, smażenia na głębokim tłuszczu i zapakowania.
Obecnie etykiety węglowe wprowadza m.in. Oatly, Quorn, Just Salad, Allbirds, teraz również supermarkety w Polsce.
Lidl i Auchan też mają etykiety węglowe
Nutri-Score, czyli zdrowotna etykieta żywnościowa, która pojawia się na przodzie opakowania jest stosowana w europejskich supermarketach już od kilku lat. Na takiej etykiecie znajdziemy oznaczenia od A – bardzo zdrowe do E- niezdrowe.
W minionym roku pojawiło się coś nowego, czyli etykieta Eco-Score, która ocenia ślad środowiskowy produktu wywarty na klimat według zasady „od pola do stołu”. A konkretnie wpływ produktów na poziom CO2. I tutaj również A – oznacza, że produkt jest najmniej szkodliwy dla środowiska, natomiast E – oznacza wysoką szkodliwość.
Około 27 producentów i ośmiu sprzedawców detalicznych we Francji, w tym Auchan, Lidl, Franprix i Monoprix zarejestrowało się, aby przetestować etykietę 1000 produktów spożywczych. Etykieta jest podobna do Eco-Score, ale uwzględnia również zastosowanie pestycydów, wpływ na klimat, bioróżnorodność i dobrostan zwierząt.
W supermarketach Lidl i Auchan w Polsce znajdziemy już produkty spożywcze z informacjami o śladzie węglowym.