Spis treści
Polacy planują ferie zimowe
Do ferii zimowych coraz bliżej. Już w ten piątek ostatni dzwonek przed zimową przerwą usłyszą uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego. Tydzień później dołączą do nich wypoczywający z podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, a następnie – od 29 stycznia do 11 lutego – dzieci i młodzież z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Ostatnia tura ferii, od 12 lutego, obejmie województwa: kujawsko-pomorskie, małopolskie, lubuskie, świętokrzyskie i wielkopolskie.
– Już teraz widzimy, że sprzedaż ferii jest wyższa niż roku temu. W listopadzie te terminy stanowiły 20 proc. wszystkich transakcji na naszym portalu, a w trakcie Black Week odnotowaliśmy 2-procentowy wzrost. Obecnie terminy przypadające na czas zimowej przerwy w nauce to już 28 proc. wszystkich rezerwacji – mówi Eliza Maćkiewicz, Travelist.pl.
Jednocześnie przyznaje, że Polacy z pewnością nie powiedzieli ostatniego słowa, szczególnie, że – w porównaniu do czasów sprzed pandemii – skróciło się tzw. okno rezerwacji. – Spodziewamy się zatem wielu bookingów w trybie last minute – prognozuje.
Z kolei Tomasz Zaniewski, wiceprezes Nocowanie.pl wskazuje, że już na przestrzeni ostatniego kwartału minionego roku rezerwacji na ferie było o blisko 5 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego sezonu zimowego. – Jednak o całościowych wynikach zdecydują najbliższe tygodnie, bo – jak pokazał zeszły sezon – aż 80 proc. wszystkich rezerwacji na ten czas dokonywanych jest na ostatnią chwilę, w styczniu i lutym – mówi.
– Tradycyjnie już na liście zimowych destynacji przoduje Zakopane, w którym w tej chwili średnia cena za osobę za noc kształtuje się na poziomie 106 złotych. Średnia cena w stolicy Tatr wzrosła od listopada o 19 proc., co jest zupełnie naturalne – gdy spada dostępność ofert w niskich cenach, sięgamy po te droższe – podkreśla i dodaje, że tylko na przestrzeni pierwszego tygodnia stycznia w miejscowościach górskich średnie ceny wzrosły względem grudnia od kilku do kilkunastu procent w zależności od ich popularności i dostępności wolnych miejsc.
– To, co cieszy właścicieli obiektów noclegowych, to wydłużenie się czasu rezerwacji. W zeszłym roku długość wyjazdu wynosiła średnio mniej niż trzy dni, w tym roku wyjeżdżamy na dłużej, średnio na cztery dni – zauważa Zaniewski.
Aktualnie za nocleg dla 2 osób w hotelu o standardzie 4-5 -gwiazdek lub równorzędnym, z wyżywieniem w pakiecie, zapłacimy średnio mniej niż 600 zł. W porównaniu do zeszłego roku jest to podwyżka o około 50 zł. Z kolei między 2019 i 2022 rokiem różnica ta wynosiła aż 155 zł, co zdaniem ekspertów może skłaniać do wniosku, że ceny w branży turystycznej powoli się stabilizują.
Z danych wynika, że liczba rezerwacji jest aktualnie o 61 proc. wyższa niż w 2022 roku. Duży wpływ na to ma z pewnością fakt, że ferie w województwie mazowieckim wypadają w tym roku dużo szybciej niż ubiegłym, co przekłada się na rozkład rezerwacji. Zauważalna jest także tendencja do skracania długości pobytów. Obecnie wynosi ona 4,27 dnia, podczas gdy w 2019 było to 4,84 dnia.
Najpopularniejsze kierunki na ferie zimowe 2024
– Widzimy rosnące zainteresowanie rezerwacjami na ferie, szczególnie w obiektach górskich, w popularnych miejscowościach z najlepszą infrastrukturą do uprawiania sportów zimowych – mówi Tomasz Zaniewski, wiceprezes Nocowanie.pl. – Tradycyjnie już przoduje Zakopane, w którym w tej chwili średnia cena za osobę za noc kształtuje się na poziomie 89 złotych – dodaje.
– Wysoko na liście najczęściej wybieranych w tym czasie miejscowości znalazła się Krynica-Zdrój, coraz popularniejsza wśród miłośników narciarstwa biegowego, która poza wieloma atrakcjami oferuje noclegi w korzystnych cenach. Średnia cena osobodoby w czasie ferii wynosi tu w tej chwili nieco ponad 80 złotych – dodaje.
Z kolei z danych Travelist.pl, największym zainteresowaniem cieszą się zdecydowanie góry. Lokalizacje na południu naszego kraju wybiera blisko 44 proc. kupujących. To o 7 pkt. proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku. Na drugim miejscu – odwrotnie niż przed rokiem – jest polskie wybrzeże. Na zarezerwowanie pobytu nad morzem zdecydowało się 38 proc. osób, podczas gdy rok temu było to blisko 43 proc. Podium zamykają city breaki z wynikiem mniej niż 10 proc. rezerwacji.
Eksperci tłumaczą to cenami. W przypadku gór można bowiem mówić o ich spadku w porównaniu do 2022 roku. Średni koszt rezerwacji dwuosobowego pokoju w hotelu o standardzie 4-5 gwiazdek lub równorzędnym, z wyżywieniem w pakiecie wynosi tam 747 zł za dobę, czyli o około 1 proc. mniej niż przed rokiem.
Nad morzem ceny są wyraźnie niższe niż w górach (średni koszt pobytu kształtuje się na poziomie 472 zł za noc), jednak w porównaniu do 2022 wzrosły o 10 proc. Podobnie jak city breaki, które notują ok. 17 proc. wzrostu. Aktualnie za dobę w pokoju hotelowym trzeba zapłacić tam 502 zł.
Wśród najpopularniejszych miejscowości króluje Szklarska Poręba. Ten dolnośląski kurort wypoczynkowy na ferie wybrało do tej pory aż 14 proc. wszystkich kupujących - niemal dwa razy więcej niż następne w kolejności Mielno. Wiele zatem wskazuje na to, że to właśnie miasto pod Szrenicą będzie hitem nadchodzącej zimy. W pierwszej piątce znalazły się ponadto Gdańsk, Wisła i Świeradów-Zdrój.
Co z cenami ubezpieczeń 2023/2024?
Ubezpieczenie dla dwóch osób w wieku poniżej 65 lat, które w grudniu 2023 roku wybierają się na tygodniowy wyjazd narciarski na terenie Europy, kosztuje w zależności od wariantu od 157 do 211 zł – informuje towarzystwo ubezpieczeniowe Compensa. Polisa obejmuje m.in. kontuzje powstałe podczas uprawiania sportów zimowych oraz zwrot kosztów niewykorzystanego skipassa.
– Niższa w tym roku inflacja i stały od paru sezonów poziom składek za ubezpieczenia to dobra wiadomość i oddech dla budżetu polskich turystów – wyjaśnia Andrzej Paduszyński, Compensa TU SA Vienna Insurance Group.