Spis treści
„Jeden z dziesięciu” to teleturniej, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Prowadzony przez Tadeusza Sznuka program po debiucie w 1994 roku stale cieszy się bardzo dużą popularnością. W trakcie najnowszego odcinka stało się jednak coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli nawet najstarsi widzowie.
Rekordzista w programie „Jeden z dziesięciu”
Artur Baranowski to 28-letni ekonomista ze Śliwnik, który podczas wyemitowanego w środę odcinka, zdeklasowal swoich rywali, odpowiadając bezbłędnie na wszystkie 40 pytań. Dzięki temu zgarnął 803 punkty, ustanawiając nowy rekord programu.
Co ciekawe, rekordu 28-latka już nikt nie pobije, gdyż uzyskał on maksymalną możliwą liczbę punktów, biorąc wszystkie pytania na siebie. Zaskoczenia tym wyczynem nie krył Tadeusz Sznuk, który po programie krótko skomentował zwycięstwo młodego geniusza.
- Byłem bardzo, bardzo zdziwiony. Ale wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem - mówił w rozmowie z wp.pl.
Od środy do 28-latka spływają gratulacje z całego kraju. Na jego temat powstało również wiele internetowych memów:
Przeczytaj również:Ile zarabiają posłowie i senatorowie w Polsce? Politykom przysługują atrakcyjne dodatki
Kim jest Artur Baranowski, rekordzista „1 z 10”?
Artur Baranowski to 28-letni ekonomista ze wsi Śliwniki, którą zamieszkuje niespełna 160 osób. Bliscy i znajomi rekordzisty opisują go jako osobę cichą, skromną oraz zanurzoną w myślach.
28-latek na początku programu poinformował, że do jego zainteresowań zaliczają się jazda na rowerze oraz gry logiczne. W trakcie teleturnieju okazało się jednak, że posiada także dużą wiedzę z dziedzin takich jak m.in. biologia, historia czy geografia.
Niestety, popularność, którą błyskawicznie zdobył, jest już dla niego męcząca. Od środy telefon 28-latka nie przestaje dzwonić, a fani pojawiają się nawet pod jego domem.
- Jesteśmy już tym zmęczeni, nie spodziewaliśmy się. Mieszkamy tu spokojnie, cicho. A tu nagle wszyscy chcą rozmawiać z synem. On nie ma na to siły, nie jest przygotowany. Nikt by tego nie wytrzymał, człowiek by zwariował - mówił w rozmowie z wp.pl ojciec Artura.
Ile zarobił Artur Baranowski?
W sieci pojawiają się liczne komentarze, że nagroda, którą otrzymał rekordzista „Jednego z dziesięciu”, jest zbyt niska oraz nie odzwierciedla jego poziomu wiedzy. Ile zatem zarobił 28-latek?
Artur Baranowski za zwycięstwo w odcinku standardowym (eliminacyjnym) zdobył czek na 5 tys. złotych. Przysługuje mu także pobyt w luksusowym hotelu, a także torba z upominkami, kosmetyki i zegarek od sponsora teleturnieju.
Główna wygrana w Jednym z dziesięciu wynosi 40 tys. zł. Wręczana jest ona uczestnikowi, który zachowa co najmniej jedną szansę w trakcie trzeciego etapu rozgrywki. Do tego można także doliczyć kolejne 10 tys. zł dla osoby, która zgromadzi najwięcej punktów.
- Nagrodę w wysokości 10 000 złotych (słownie dziesięć tysięcy złotych) wygra ten z uczestników, który zgromadził największą liczbę punktów. Liczy się suma: punktów posiadanych na liście zwycięzców oraz zdobytych w III etapie, nawet przy utracie szans - czytamy w regulaminie programu.
Jak się jednak okazuje, Artur Baranowski prawdopodobnie nie zawalczy o nagrodę główną. 28-latek nie pojawił się bowiem w studio w trakcie ostatnich nagrań.
Artur Baranowski poza finałem „Jednego z dziesięciu”
Wielki finał „Jednego z dziesięciu” zostanie wyemitowany 24 listopada (piątek) o godzinie 19 na antenie TVP1. Według informacji Onetu w programie niestety zabraknie Artura Baranowskiego.
- Baranowski nie pojawił się na nagraniu i usłyszeliśmy od produkcji, że nie weźmie udziału w naszym finale z powodu awarii auta. Nasz nieobecny rywal wygrał jednak jedną z dwóch klasyfikacji edycji: zdobył największą liczbę punktów, przeliczanych łącznie z odcinka eliminacyjnego oraz finału - donosi Onet.
Artur Baranowski uzyskał jednak największą liczbę punktów w programie, co oznacza, że otrzyma łącznie nagrodę w wysokości 15 tys. złotych.