https://strefabiznesu.pl
reklama

Inflacja spadła przez ostatnie miesiące. Na jakim poziomie się zatrzyma i czy będzie jeszcze niższa?

Mikołaj Wójtowicz
Jak tłumaczy Jacek Dziuba, inflacja na poziomie 6,5 proc. w październiku tego roku to dobry wynik.
Jak tłumaczy Jacek Dziuba, inflacja na poziomie 6,5 proc. w październiku tego roku to dobry wynik. unsplash
Inflacja w przeciągu kilku ostatnich miesięcy znacząco spadła. Jaki będzie jej dalszy los, spadnie jeszcze bardziej, czy ustabilizuje się? Czy oznacza to dla nas jakieś zagrożenia? Rozmawiamy z Jackiem Dziubą, doradcą podatkowym oraz ekspertem w zakresie zarządzania finansami oraz prawa podatkowego i finansowego. Jest także wykładowcą studiów MBA.

Inflacja wyniosła 6,5 proc. w październiku tego roku. Jedni mówią, że to świetny wynik, inni narzekają, że mogłoby być lepiej. Czy to dobry rezultat? Jeszcze w lutym było to 18,4 proc.

Jest to dobry wynik, dlatego że wcześniej było to już blisko 20 proc. – osiągaliśmy rekordy. Teraz nastąpił znaczący spadek, nawet analitycy w bankach nie spodziewali się tak szybkiego spadku wzrostu cen. Eksperci prognozowali inflację na poziomie 6,6 proc. Odczyt za wrzesień wyniósł 8,2 proc. , a w ujęciu miesięcznym inflacja wyniosła 0,2 proc. Analitycy przewidywali, że będzie to 0,3 proc., poprzedni wynik był ujemny (-0,4 proc.). Żywność i napoje alkoholowe odnotowały wzrost o 7,9 proc. Paliwa do prywatnych środków transportu wyraźny spadek - 14,4 proc. Do spadku inflacji w ujęciu rocznym przyczyniła się też wysoka baza odniesienia, gdyż rok temu mocno drożały żywność i paliwa.

Jacek Dziuba
Jackiem Dziuba, doradca podatkowy i ekspert w zakresie zarządzania finansami oraz prawa podatkowego i finansowego. Jest także wykładowcą studiów MBA. archiwum prywatne

To dobry wynik, choć na pewno nie jest satysfakcjonujący. Odpowiednia wartość powinna być około 2 proc., czy nawet 2,5 proc. Jest to bezpieczny, optymalny wynik. Trochę nam do niego brakuje. Mówi się, że jesteśmy w czołówce, jeżeli chodzi o kraje europejskie. Jesteśmy teraz na siódmym miejscu. Inne państwa sobie radzą znacznie lepiej. U nas niebawem nastąpi wygaszanie tarczy antyinflacyjnej. Mowa np. o VAT 0% na niektóre produkty. Od przyszłego roku znowu możemy wskoczyć na pierwsze miejsce.

Tymczasem spadek inflacji oznacza, że ceny nadal rosną, tylko rosną wolniej…

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tak, ceny tak naprawdę się nie pozmniejszały znacząco. Zdaniem wielu ekspertów inflacja nie będzie już spadać tak szybko. Prawdopodobnie będzie to jej ostatni wyraźny spadek w tym roku, tym bardziej, że ceny detaliczne paliw będą musiały dostosować się do trendów na rynkach międzynarodowych, zwiększając wskaźnik CPI w ostatnich miesiącach tego roku.

Do mierzenia inflacji wykorzystuje się informacje o poziomach tych samy towarów oraz usług w dwóch porównywanych okresach. Trzeba pamiętać, że gdy występowała deflacja - to ceny niektórych produktów mimo to rosły. Inflacja jest ogólnym wskaźnikiem, który nie mówi wprost, jak się zachowują niektóre ceny.

W związku z malejącą inflacją możemy mówić o tym, że czekają nas jakieś zagrożenia? Niska inflacja kojarzy się nam raczej pozytywnie.

Tak, niski poziom inflacji kojarzy się pozytywnie. Można sobie wtedy planować pewne wydatki i zakupy. Gorzej, jak jest za wysoka lub zbyt niska - np. poniżej zera. Wtedy najczęściej następuje spadek produkcji i wzrost bezrobocia. Społeczeństwo oczkuje, że ceny będą spadać, a produkty w sklepach tanieć. Automatycznie wstrzymują się z zakupami. A to prowadzi do różnych zakłóceń i bezrobocia. Jak inflacja jest bardzo niska – to bank centralny też nie ma zbyt dużego pola do manewru, stóp procentowych nie można obniżać w nieskończoność. 

Ja jednak uważam - jesteśmy w takich czasach, że deflacja nam nie grozi. Nawet od tego optymalnego wskaźnika 2 – 2,5 proc. jest nam bardzo daleko. Dodatkowo, za chwilę nastąpi wygaszanie tarczy antyinflacyjnych. Podatek Vat 0 proc. Wróci do poprzednich stawek. Płaca minimalna od stycznia wyniesie 4242 zł brutto i 4300 zł brutto – od lipca 2024 r. To spowoduje wyższe koszty zatrudnienia. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy mają jednoosobową działalność gospodarczą, będą płacić wyższe stawki ZUS-u. Automatycznie będą musieli podnieść ceny, choćby po to, by pokryć te koszty. Z tego powodu będzie nam daleko do tego wskaźnika 2 lub 2,5 proc. inflacji.

Na jakim poziomie inflacja ustabilizuje się za kilka miesięcy, czego należy się spodziewać i od czego będzie to zależeć? Oczywiście, przy założeniu, że nie będziemy mieli klęsk żywiołowych, wojny lub nawrotu koronawirusa.

Przez te różne zawirowania Polska najbardziej ucierpiała, chociażby z powodu wojny na wschodzie, gdyż była najbliżej. Wybuch wojny w Ukrainie był istotnym czynnikiem znaczącego wzrostu inflacji w Polsce. Przyzwyczailiśmy się już do wyższych cen i nie ma gwałtownych zmian w cenach czy w kursach walut. Chociażby wybory, które ostatnio miały miejsce – złoty umocnił się wobec euro czy dolara.

Komisja europejska prognozuje, że w 2024 roku Polska będzie krajem z najwyższą inflacją. Inne kraje sobie lepiej radzą. W niektórych miesiącach byliśmy w pierwszej trójce. Nie spodziewałbym się spadku inflacji, tylko raczej wzrostu. Ceny paliw też obecnie wzrosły. Wszyscy się tego spodziewali i tak się stało. Płaca minimalna wzrośnie. Przewiduję, że wartość wskaźnika inflacji raczej się nie poprawi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu