Iran rozpoczął w sobotę wieczorem atak na Izrael w odwecie za nalot 1 kwietnia na jego konsulat w Syrii, wystrzeliwując setki dronów i pocisków manewrujących. Niemal wszystkie zostały przechwycone, część jeszcze z dala od izraelskiej przestrzeni powietrznej.
Irański atak zwiększył napięcie na Bliskim Wschodzie. Stany Zjednoczone przeniosły więcej sił do regionu, podczas gdy Jordania i Irak zamknęły swoją przestrzeń powietrzną. Izrael wezwał do zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, które ma się odbyć jeszcze w niedzielę, podczas gdy prezydent USA Joe Biden zadzwonił do premiera Izraela Benjamina Netanjahu, aby potwierdzić wsparcie Waszyngtonu. Ale też wzywając do powściągliwości w odpowiedzi zbrojnej na działania Teheranu.
Odwetowa operacja Iranu
IRGC ogłosił rozpoczęcie operacji „Prawdziwa Obietnica” w sobotę około 21:30 czasu polskiego. Irańska Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego zatwierdziła atak, a siły lotnicze IRGC przeprowadziły atak pod nadzorem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych. IRGC wystrzelił setki dronów w kierunku Izraela, w tym jednokierunkowe drony atakujące Shahed-136. Były co najmniej trzy fale ataku w ciągu kilku godzin. Izraelskie media podały, że IRGC rozpoczął swoją operację z miasta Kermanszah w prowincji Kermanszah i Dokuh w prowincji Hormozgan w zachodnim Iranie.
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Izrael i Jordania rozpoczęły przechwytywanie dronów i pocisków rakietowych poza izraelską przestrzenią powietrzną między 23.00 a 24.00 czasu polskiego. Przestrzeń powietrzna nad Iranem, Izraelem, Jordanią, Irakiem i Libanem została zamknięta.
Izrael natychmiast podjął pewne środki zapobiegawcze po wystrzeleniu pierwszej fali dronów. Zamknął swoją przestrzeń powietrzną. IDF ewakuowały kilka baz, rozmieściły samoloty i podniosły gotowość obrony powietrznej. IDF poinstruowały mieszkańców wzdłuż swojej północnej granicy na Wzgórzach Golan, w Ejlacie, Dimonie i Nevatim (region Negew), aby pozostali w pobliżu schronów.
Skuteczna obrona Izraela
Rzecznik prasowy izraelskich sił zbrojnych (IDF) kontradmirał Daniel Hagari powiedział, że 99 proc. z około 300 dronów i pocisków wystrzelonych w kierunku Izraela w ciągu nocy zostało przechwyconych przez obronę powietrzną. „To bardzo znaczące osiągnięcie strategiczne" - czytamy w porannym oświadczeniu prasowym. Oto bilans przedstawiony przez rzecznika IDF:
- Iran wystrzelił 170 dronów w kierunku Izraela i żaden z nich nie wszedł w izraelską przestrzeń powietrzną. Wszystkie zostały zestrzelone poza granicami kraju przez Izrael i jego sojuszników
- 30 pocisków manewrujących zostało wystrzelonych i ani jeden nie wszedł w izraelską przestrzeń powietrzną. 25 z nich zostało zestrzelonych przez izraelskie siły powietrzne
- Iran wystrzelił 120 pocisków balistycznych w kierunku Izraela. Wiele z nich zostało zestrzelonych przez system obrony powietrznej dalekiego zasięgu Arrow, choć niektóre pociski zdołały ominąć izraelską obronę, trafiając w bazę lotniczą Nevatim w południowym Izraelu.
Hagari powiedział, że infrastruktura w Nevatim została nieznacznie uszkodzona, ale baza lotnicza działa jak zwykle. - Iran myślał, że będzie w stanie sparaliżować bazę, a tym samym zaszkodzić naszym zdolnościom lotniczym, ale nie udało mu się. Samoloty Sił Powietrznych nadal startują i lądują z bazy oraz wylatują na misje ofensywne i obronne, w tym samoloty Adir (F-35), które właśnie wracają z misji obrony bazy i wkrótce zobaczycie, jak lądują – powiedział rzecznik IDF.
IDF publikuje również zdjęcia przedstawiające myśliwce po powrocie po zestrzeleniu irańskich dronów i pocisków manewrujących.
źr. ISW, Times of Israel, Al-Monitor
