Spis treści
Płatności gotówką tracą na popularności
Z badania Fisev Polska wynika, że już 70 proc. Polaków regularnie korzysta z płatności bezgotówkowych, a z papierowych pieniędzy najszybciej rezygnują mieszkańcy dużych i średnich miast. Z gotówki nadal chętnie korzystamy w salonach fryzjerskich i kosmetycznych, na stacjach benzynowych i w mniejszych sklepach spożywczych. To tutaj płatność poza systemem bezgotówkowym może być najtrudniejsza.
Od lat na półkach sklepowych spotykamy ceny z końcówkami 90 lub 99 groszy. Grosz to niewielka strata dla sprzedawcy, a oko konsumenta z przodu widzi niższą cenę produktu. Problem pojawia się często przy kasie, kiedy ostatecznie do zapłaty za kilka produktów mamy kwotę, której nie mogliśmy precyzyjnie przewidzieć przed wejściem do sklepu. Wówczas posiadanie odliczonej kwoty jest naprawdę trudne, a wielu z nas idzie wtedy na łatwiznę - kasjerowi podajemy banknot i oczekujemy, że to on wyliczy i wyda nam resztę w drobnych.
Czy kasjer może nie wydać grosza? UOKiK odpowiada
Nierówne kwoty na rachunkach to codzienność naszych zakupów, dlatego zwykle zapłata gotówką oznacza konieczność wydania reszty przez kasjera. Kto z nas nie usłyszał nigdy pytania: „Czy mogę być winna grosika?”. Okazuje się, że jest to jeden z niewielu przypadków, gdy prawo jest po stronie sprzedawcy, nie kupującego.
Pytanie o brak wydania grosika czy dwóch jest w pełni grzecznościowe i chociaż zwykle wynika z troski o zadowolenie klienta, to kasjer wcale nie musi o tym informować. Klientów irytuje to pytanie, ale najczęściej nie mają oni racji:
Sprzedawca nie ma obowiązku wydania reszty, czyli konsument powinien mieć odliczoną kwotę - komentuje sprawę Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK, cytowana przez Interię.
Portal przypomina, że Kodeks cywilny zobowiązuje sprzedawcę do wydania zakupionego towaru, ale na klientów także nakłada obowiązek zapłaty wskazanej ceny i odebrania towaru.
Odmówisz niewydania grosza? Kasjer może anulować zakupy
Żaden z przepisów Kodeksu cywilnego czy handlowego nie zobowiązuje sprzedawcy do wydania reszty przy płatnościach gotówką. To kupujący zobowiązany jest do posiadania wyliczonej kwoty za zakupiony towar, a odmowa niewydania grosza reszty może zakończyć się unieważnieniem transakcji i odmową wydania towaru. Wystarczy tutaj proste uzasadnienie: „Klient nie wyraził zgody na niewydanie grosika” i anulowanie transakcji stanie się w pełni legalne.
Przepisy to jednak często czysta teoria, bo jak łatwo sobie wyobrazić, niewydanie grosika wzbudza w klientach irytację, ale odmowa wydania zakupów, gdy wyrazimy głośno, to niezadowolenie może już skutkować trwałym odejściem do tego sprzedawcy. W czasach kryzysu i ograniczenia konsumpcji ciężko jest sobie wyobrazić, że ktokolwiek podejmie takie ryzyko.
Tak czy inaczej, ryzyka warto unikać. Płatności bezgotówkowe to gwarancja, że zawsze zapłacimy tyle, ile powinniśmy. To płatności szybkie i bezpieczne, z których regularnie korzysta już większość Polaków. Blik, płatności kartą, telefonem czy nawet regarkiem - to już norma nie tylko w polskich sklepach.