- W wielkanocny poniedziałek zanotowaliśmy ponad 80 interwencji. Prowadziliśmy je praktycznie na terenie całego powiatu tatrzańskiego, choć najwięcej w Zakopanem, Witowie, Dzianiszu - mówi Andrzej Król-Łęgowski z Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Z kolei w powiecie nowotarskim strażacy zanotowali ponad 160 interwencji.
Do najtragiczniejszych zdarzeń doszło w Zakopanem i w Rabce. Pod Giewontem wiatr powalił drzewa, które runęły na ludzi. W Zakopanem drzewo spadło na samochód na Stachoniach. Zginęła 22-letnia kobieta. Kilka godzin później drzewo runęło na kobietę z dzieckiem na os. Gładkie w Zakopanem. - 9-latek trafił na SOR, mimo reanimacji nie udało się go uratować - mówi Małgorzata Czaplińska, wicedyrektor szpitala w Zakopanem.
Z kolei w Rabce w parku miejskim drzewo runęło na trzy osoby - dwie kobiety dorosłe i 6-letnie dziecko. - Wszystkie osoby nie przeżyły - mówi Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
W powiecie tatrzańskim wiatr zerwał 12 dachów, a w powiecie nowotarskim - ok. 20. Do tego drzewa spadały na samochody. W powiecie tatrzańskim uszkodzonych zostało kilkanaście samochodów.
Wiatr zniszczył także domy i samochody w pozostałych miejscach w Małopolsce. Do poważnych zniszczeń doszło także w powiecie suskim - tam wiatr zerwał dachy i w Suchej Beskidzkiej gdzie silny wiatr powalił drzewo na groby.
Wiatr poczynił spore szkody także w Oświęcimiu o czym pisaliśmy tutaj:
