Spis treści
Wyzwania czyhające na kobiety w biznesie
Marta Stańczak, która od 11 lat jest związana z firmą usługową Sodexo, zauważa, że kobiety często są zbyt samokrytyczne, co wpływa na ich decyzje zawodowe.
– Myślę, że kobiety często są zbyt samokrytyczne i to sprawia, że rzadziej startują na kluczowe pozycje w firmach, czego efektem jest brak różnorodności. Problemem dla nas jest nie tylko mityczny szklany sufit, ale brak wiary we własne możliwości – mówi ekspertka.
Kobiety, zanim podejmą decyzję o aplikowaniu na wyższe stanowiska, często chcą spełniać wszystkie wymagania w 100 proc., podczas gdy mężczyznom wystarcza przekonanie, że spełniają 20 proc. z nich.
— Biznes potrzebuje kobiet, które wierzą we własne siły. Perfekcjonizm i przymus spełniania oczekiwań innych okazują się zabójcze dla kultury organizacyjnej. Kobieta, zanim ruszy dalej, chce mieć pewność na 100 proc., że spełnia wszystkie kryteria. Mężczyźnie wystarczy przekonanie, że ma 20 proc. zasobów i to mu wystarcza, by pchać wszystko do przodu — twierdzi Stańczak.
Różnorodność w zespole jako klucz do sukcesu
Różnorodność w zespołach nie polega jedynie na równowadze płci. Chodzi o różnorodność perspektyw i doświadczeń, które prowadzą do lepszych decyzji.
— Był moment, gdy w naszym zespole aż 80 proc. stanowisk dyrektorskich zajmowały kobiety. Biznes potrzebuje różnych perspektyw i punktów widzenia. To równowaga i różnorodność kompetencji prowadzą do lepszych decyzji — podkreśla prezeska zarządu Sodexo.
Michał Kanarkiewicz również zwraca uwagę na potrzebę zachowania równowagi w dążeniu do różnorodności.
— W polskim biznesie pojawia się coraz więcej inicjatyw zachęcających kobiety do obejmowania najwyższych stanowisk. To słuszny i potrzebny kierunek. Warto jednak uważać, by w dążeniu do równości nie przechylić szali w drugą stronę i nie doprowadzić do sytuacji, w której to mężczyźni zaczną mierzyć się z mechanizmami dyskryminacji. Sam jestem zwolennikiem obsadzania stanowisk kierowniczych wyłącznie na podstawie kompetencji, a nie ze względu na płeć. W szachach, z których się wywodzę, funkcjonuje międzynarodowy ranking umożliwiający obiektywną ocenę siły gry każdego zawodnika. W ostatnich latach na największej platformie szachowej — chess.com — udział kobiet wzrósł z 22 do 27 proc. I stało się to nie dzięki uprzywilejowaniu, lecz dzięki efektowi serialu "Gambit Królowej" oraz roli inspirujących wzorców — mówi specjalista.
Trzy zasady budowania różnorodności
Budowanie różnorodnych zespołów wymaga przemyślanej strategii. Kluczem jest określenie merytorycznych kryteriów oceny kandydatów, które pozwolą na wybór najlepszego z nich, niezależnie od płci.
— Kluczem do sukcesu jest precyzyjne określenie merytorycznych kryteriów oceny, które pozwolą wybrać najlepszego kandydata lub kandydatkę, bez względu na płeć. To właśnie one, a nie polityczna poprawność, powinny decydować o wyborze —podsumowuje Kanarkiewicz.
Strateg wyodrębnia trzy sposoby na najwłaściwsze, jego zdaniem, budowanie różnorodnych zespołów:
wartości, a nie parytety — różnorodność powinna wynikać z kultury organizacyjnej opartej na wartościach takich jak szacunek, otwartość i docenianie kompetencji. To one powinny determinować awanse i rekrutacje;
zespoły komplementarne, nie jednolite — należy szukać ludzi o różnych doświadczeniach i stylach myślenia. Najlepsze decyzje rodzą się w zespołach, które potrafią spojrzeć na wyzwanie z kilku stron;
Wspieranie rozwoju i pewności siebie — trzeba dać pracownikom przestrzeń na rozwój, popełnianie błędów i wyciąganie wniosków. Szczególnie kobiety potrzebują jasnych sygnałów, że mogą podejmować się nowych wyzwań i nie bać się ryzyka.
