- Rzeczywiście wzruszyliśmy ustawę o zakazie handlu w niedziele na mocy oświadczenia Państwowej Inspekcji Pracy, Komendanta Głównego Policji oraz Prokuratora Generalnego. Na mocy ich wspólnego oświadczenia umożliwiliśmy towarowanie sklepów w niedziele- powiedziała Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.- Dzisiaj w ustawie mamy zakaz handlu co oznacza, że palcówki te są zamknięte od północy w sobotę do północy w niedziele- dodaje.
Chodzi o umożliwienie pracy w niedzielę handlowcom, ale nie zawieszenie zakazu sprzedaży. Rządzący chcą aby w niedzielę był czas na uzupełnienie zapasów i odpowiednie zatowarowanie sklepów, a obywatelom ułatwić robienie zakupów, ale nie od razu w niedzielę lecz w poniedziałek.
- Na mocy tej decyzji istnieje możliwość otwarcia sklepu po to aby w niedziele zaopatrzyć, wyposażyć sklep przed północą. To była nasza decyzja po to aby wypróżniające się zbyt gwałtowanie sklepy mogły być gotowe od poniedziałku rano dla klientów- podsumowała.
Dzięki zawieszeniu części przepisów o zakazie handlu w niedzielę, do pracy w ten dzień tygodnia mogliby przyjść handlowcy odpowiedzialni za odbiór towaru dostarczanego w niedzielę przez transport oraz wykładanie produktów na sklepowych półkach.
