
Kraków. Zabudowa Bronowic trwa w najlepsze. Powstaje kolejne duże osiedle [ZDJĘCIA, WIDEO]

Podaj powód zgłoszenia
Tak jest teraz w Kraju CZLOWIEK jest niczym !!! te k... usmiercaja mieszkancow swoimi"blokami dzien w dzien ! Wojny nie potrzeba udusicie sie w Swoim SUPPER powietrzu .Amen
I bardzo dobrze. Ludzie potrzebują mieszkań
4 stycznia, 20:39, Hutas:
Zgodnie z zasadami języka polskiego, odnosząc się do dzielnic piszemy "na", odnosząc się do miast "do". Więc jedziemy do Krakowa, ale na Hutę/Czyżyny/Bronowice. A to, że zakompleksieni mieszkańcy danych rejonów dodają sobie wartości walcząc z takim, poprawnym przecież, określeniem i nazywając używających ich słoikami, to już inna kwestia.
Myślałm że PISsowskie ustawy są w Polsce idiotyczne..NIEEEEEE...ty jesteś poniżej tego poziomu
4 stycznia, 20:17, Pietrek:
"Cudowne" są te "chlewiki" za >7k/m.kw., prawda? Mówicie: jest popyt - jest podaż. A ja się pytam - w jakich warunkach trzeba żyć, żeby zaakceptować kupno mieszkania, do którego nigdy nie zajrzy słońce. Wiem o czym piszę, ponieważ odprowadzam tamtędy dziecko do szkoły.
hah najlepiej jak się komentuje a nie ma o czymś pojęcia. Nikt na osiedlu jeszcze na brak słońca nie narzekał (a nie powiem, jest na co narzekać)
4 stycznia, 13:01, Gość:
Jeszcze za PRL-u opracowano mapę miasta z kanalami do przewietrzania, ktorych nie nalezy zabudowywać, bo nad Krakowem od zawsze wisiał smog. Te przestrogi architektow mieli w d...kolejni prezydenci miasta, a juz apogeum niekontrolowanej zabudowy nastapiło za panowania Majchrowskiego. To własnie za jego rządow zaczeto mówić, że miastem rządzą deweloperzy. Proces likwidacji pieców drewnianych i weglowych jest b.dobry, ale nikt nie pomyślał, że Kraków to niecka i smog będzie intensywnie zasilany z tzw obwarzanka. Bodajże w 1959 nastąpił dramat w Londynie, gdzie po niezwykłym nasileniu smogu zmarło nagle kilka (czy nawet kilkanaście?) tys osób. W latach 60-tych, po 5 latach przygotowań zabroniono w Londynie palenia węglem (też w kominkach) pod grożba drakońskich kar i po zaledwie paru miesiącach zniknęły słynne londyńskie mgły, nawet w jesienno-zimowym okresie, co mialem okazje przekonać sie jako turysta. To co udało się w Londynie nie udało się w Krakowie, bo jesteśmy w niecce, a Londyn jest płaski i blisko morza. Tylko dalsza konsekwentna likwidacja węgla uratuje przed przedwczesną śmiercią tysiące osób. Ja nigdy nie paliłem papierosów, ale urodziłem się w Krakowie i moje płuca są w znacznym stopniu zniszczone no i pożyje trochę krócej.
Ja uciekłam z tego chlewu. Patrzycie wszędzie ale na siebie już nie. Wszyscy są źli i przeszkadzają ale niech się ktoś zastanowi ile było bloków 20 lat temu a ile dziś. Teraz do każdego mieszkania w bloku są średnio dwa samochody. Miasto zabudowane, zabetonowane i teraz się zastanawiacie kogo by tu jeszcze oskarżyć o swój los. Może trzeba było myśleć wcześniej.
Zgodnie z zasadami języka polskiego, odnosząc się do dzielnic piszemy "na", odnosząc się do miast "do". Więc jedziemy do Krakowa, ale na Hutę/Czyżyny/Bronowice. A to, że zakompleksieni mieszkańcy danych rejonów dodają sobie wartości walcząc z takim, poprawnym przecież, określeniem i nazywając używających ich słoikami, to już inna kwestia.
4 stycznia, 20:17, Pietrek:
"Cudowne" są te "chlewiki" za >7k/m.kw., prawda? Mówicie: jest popyt - jest podaż. A ja się pytam - w jakich warunkach trzeba żyć, żeby zaakceptować kupno mieszkania, do którego nigdy nie zajrzy słońce. Wiem o czym piszę, ponieważ odprowadzam tamtędy dziecko do szkoły.
Zazdrość pusko ściska ,że nie masz tych 7 tysiączków i tylko jesteś zwykłym DZIADEM
"Cudowne" są te "chlewiki" za >7k/m.kw., prawda? Mówicie: jest popyt - jest podaż. A ja się pytam - w jakich warunkach trzeba żyć, żeby zaakceptować kupno mieszkania, do którego nigdy nie zajrzy słońce. Wiem o czym piszę, ponieważ odprowadzam tamtędy dziecko do szkoły.
Przerażające jest to że Majchrowski na siłę chce zrobić nową metropolie na poziomie Warszawy?? Miliony bloków, ludzi i aut tylko drogi nie są zrobione na tak potężnie zwieszkony ruch bo po co. Dramat!!!
4 stycznia, 10:10, Gość:
Nie pisze się "na Bronowicach" tylko "w Bronowicach"! Wstyd "państwo dziennikarstwo"!
4 stycznia, 12:43, Krakus:
W Krakowie można tak mówić. Tak samo "na Podgórzu", "na Hucie".
4 stycznia, 7:17, zyz:
No nie wiem, ja dorastałem w Nowej Hucie i wszyscy mówiliśmy "jadę do Krakowa" albo "w hucie" (podgórza jakoś specjalnie nie rozróżnialiśmy - nic tam takiego nie było dla nas :)). Potem jakieś 20 lat temu zetknąłem się z przyjezdnymi którzy zaczęli mówić "na hucie", co mnie trochę śmieszyło. Potem sam to podłapałem, trochę się zbijając. No ale jak widać to weszło do języka 'krakoskiego', pewnie też to wynika z tego, że Nowa Huta jako duża dzielnica przestała istnieć koło 1990 gdyż porobiono mikro dzielnice (kiedyś podział był taki: Stare Miasto, Zwierzyniec, Kleparz, Grzegórzki, Podgórze i Nowa Huta).
Nowa Huta to smierdzaco-komunistyczna narosl na zdrowej tkance Krakowa, Byla zaprojektowana jako osobne miasto. Przez Krakowian Huta nigdy nie bedzie identyfikowana jako zintegrowana z Naszym Miastem dzielnica
4 stycznia, 10:10, Gość:
Nie pisze się "na Bronowicach" tylko "w Bronowicach"! Wstyd "państwo dziennikarstwo"!
4 stycznia, 12:43, Krakus:
W Krakowie można tak mówić. Tak samo "na Podgórzu", "na Hucie".
4 stycznia, 9:42, też krakus:
Na Hucie? Mieszkam w Krakowie 50 lat i nie słyszałem, żeby ktokolwiek z rodowitych mieszkańców tak mówił
To " na Hucie " pozostan z przerwami na odwiedzanie rodziny na wsi.
4 stycznia, 10:10, Gość:
Nie pisze się "na Bronowicach" tylko "w Bronowicach"! Wstyd "państwo dziennikarstwo"!
4 stycznia, 12:43, Krakus:
W Krakowie można tak mówić. Tak samo "na Podgórzu", "na Hucie".
Na Hucie? Mieszkam w Krakowie 50 lat i nie słyszałem, żeby ktokolwiek z rodowitych mieszkańców tak mówił
Brrrr.
Idealna pozyczka bez oprocentowania na karnawałowe szaleństwo-bal, ciuchy, kosmetyki czy fryzjera.
Wejdź na www.pandafinansowa.pl
Pozdrawiamy! :)
4 stycznia, 12:34, Gary:
Tu się nie da mieszkać i jeszcze budują?
...Ciesz się Gary, że pierwszy koncepcje na ten teren nie przeszły, bo projektowane były 11sto-pietrowce z jednym wielkim parkingiem podziemnym.