Film „A Real Pain” - „Prawdziwy ból” kręcono na lotnisku w Radomiu
Czy wiecie, że nasze lotnisko ma swoje „pięć minut” w świecie filmowym? Już tej jesieni na dużych ekranach zagości nowy film, do którego sceny były nagrywane właśnie u nas! Mowa o „Prawdziwym bólu” (tytuł oryginalny „A Real Pain”) w reżyserii Jesse'ego Eisenberga. Produkcja opowiada o dwóch kuzynach, którzy po śmierci babci wybierają się w sentymentalną podróż do Polski, aby poznać kraj, z którego pochodzi ich rodzina. To była niesamowita przygoda widzieć, jak nasze przestrzenie zmieniają się w filmowy plan zdjęciowy, a teraz nie możemy doczekać się, aby zobaczyć końcowy efekt na dużym ekranie. Oficjalny zwiastun trafił do sieci wczoraj i już można dostrzec w nim nasze lotnisko! Dajcie znać w komentarzu, czy rozpoznaliście nasze zakamarki
– czytamy na oficjalnej stronie Lotniska Warszawa - Radom.
W zwiastunie Jesse Eisenberg zwraca się do mieszkańców Polski i zachęca do obejrzenia filmu.
Cześć Polsko, tu Jesse Eisenberg. Zobaczcie zwiastun nowego filmu „Prawdziwy ból”. Film powstał w Polsce. Jest listem miłosnym do Polski i został zainspirowany moją wycieczką do Polski. Mam nadzieję, że Wam się spodoba! Do zobaczenia!
- mówi reżyser filmu.
Zobaczcie zdjęcia scen z lotniska w Radomiu
Sceny w Radomiu kręcone były w połowie czerwca ubiegłego roku. Cała produkcja objęta jest ścisłą tajemnicą. Dostępu do dużej grupy aktorów i statystów chroniła liczna ekipa ochroniarzy. Potem był problem z zaakceptowaniem zdjęć, które pokazywały, że główni bohaterowie filmu skutecznie przemycają narkotyki. Niemożliwa też była ze względu na wymogi bezpieczeństwa – również w Radomiu – obecność ekipy filmowej na płycie postojowej lotniska. Cały czas chodziło o ujęcia z lotniska w Nowym Jorku, a Radom w filmie to lotnisko nowojorskie.
Nie powinniśmy się doszukiwać żadnych podobieństw, bo chociaż lotnisko w Radomiu należy do najnowocześniejszych małych portów regionalnych w Europie to nie ma nawet najmniejszego podobieństwa w aranżacji wnętrz lotnisk nowojorskich – terminali na lotniskach John F. Kennedy International (JFK), Nowy Jork La Guardia (LGA), Nowy Jork Newark International (EWR).
Statystów poszukiwano również w Radomiu, płacąc 180 złotych za dzień zdjęciowy. W przypadku statystek stewardess stawka wynosiła 300 złotych. Dla statystów oraz pracowników lotniska była to też okazja zobaczyć od kuchni pracę amerykańskiej ekipy filmowej. To był ciekawy widok, bo w terminalu kręciło się mnóstwo ludzi w różnym wieku, o różnej karnacji skóry, przebranych między innymi w stroje załóg samolotów, stewardess oraz ludzi odgrywających role ortodoksyjnych Żydów.
Więcej pisaliśmy:
Film "A Real Pain" przedstawia historię opisującą relacje pomiędzy kuzynami Benjim i Davidem. W tych rolach występują sam Jasse Eisenberg oraz Kieran Culkin, również wzięty aktor hollywoodzki, brat Macaulay'a Culkina (między innymi aktora znanego wszystkim na świecie z filmów "Kevin sam w domu" oraz "Kevin sam w Nowym Jorku"). W udostępnionym już zwiastunie widzimy jak jeden drugiego policzkuje na lotnisku w Radomiu, czyli na filmowym lotnisku w Nowym Jorku. Film opowiada prawdziwą historię Ireny Gut Opdyke, Polski odznaczonej w 1982 roku medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. Film mówi jednak przede wszystkim o tym, jak Benjamin i David, których drogi rozeszły się niegdyś, próbują się do siebie zbliżyć wyruszając do Polski śladami swojej, ocalałej z Holokaustu, babci. Eisenberg pochodzi z rodziny żydowskiej, a jego przodkowie mieszkali kiedyś w Polsce. Film "A Real Pain" pojawi się w kinach na jesieni.
Warto przypomnieć, że na lotnisku w Radomiu już kręcono produkcję filmową. Na platformie Netflix dostępny jest film fabularny „Broad Peak” opowiadający historię legendarnego polskiego alpinisty Macieja Berbeki oraz tragedii na szczycie w Karakorum. Film kręcono między innymi na... lotnisku w Radomiu. Tyle tylko, że „zagrał tam” stary terminal, który został rozebrany i na jego miejscu zbudowano nowy. Film ma więc walor dokumentu pokazującego Radom jakiego już nie ma. Epizodycznie dokumentuje stosunkowo krótkie życie dość charakterystycznego radomskiego budynku. Służył on w czasie, gdy do Radomia przylatywały turbośmigłowe samoloty łotewskich i czeskich linii lotniczych, a później polskich linii Sprinter. Wszystkie te linie wycofały się z Radomia i ogłoszono bankructwo miejskiego portu lotniczego, terminal rozebrano i zbudowano nowy.
Więcej o filmie „Broad Peak” pisaliśmy: