Spis treści
- Zgoda Senatu na zmianę przepisów powinna być formalnością
- Przyjęte przepisy to coś więcej niż wdrożenie unijnej dyrektywy
- Tyle energii generują obecnie zainstalowane turbiny w Polsce. Ma być dwa razy więcej
- Będzie możliwy międzynarodowy obrót polskimi gwarancjami pochodzenia
- Co zmieni nowelizacja definicji instalacji hybrydowej?
Sejm przyjął nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jak wynika z informacji PAP MediaRoom owe przepisy mają zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii w krajowym zużyciu, dostosują także polskie prawo do przepisów UE. Do prawdziwego przełomu dojdzie jednak w sektorze offshore.
Zgoda Senatu na zmianę przepisów powinna być formalnością
Regulacje dotyczące energetyki wiatrowej od lat budzą w Polsce emocje, również polityczne. Tym razem jednak wygląda na to, że co do konieczności zmiany prawa przekonana jest zarówno obecna władza jak i opozycja. Za projektem przygotowanym przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zagłosowały 7 lipca wszystkie partie mające swoją reprezentację w Sejmie. Jeśli Izba Wyższa nie zgłosi żadnych poprawek do ustawy, będzie ona czekać na podpis Prezydenta Andrzeja Dudy. Nikt jednak nie spodziewa się tego, by prezydent miał zablokować zmiany.
Przyjęte przepisy to coś więcej niż wdrożenie unijnej dyrektywy
Przyjęte przez Sejm przepisy mają dostosować polskie prawo do stanu prawnego obowiązującego na terenie całej Unii Europejskiej. W największym skrócie chodzi o promowanie stosowania energii ze źródeł odnawialnych, poprzez wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/2001 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych (tzw. dyrektywę „REDII”). Kilka jej elementów ułatwi jednak dalszy rozwój energetyki wiatrowej w Polsce.
Tyle energii generują obecnie zainstalowane turbiny w Polsce. Ma być dwa razy więcej
Najważniejszym elementem ustawy z punktu widzenia firm inwestujących w OZE pochodzące z wiatru jest de facto zgoda na zwiększenie dopuszczalnej ilości morskich farm wiatrowych, które będą mogły powstać w ramach przewidzianego w przepisach systemu wsparcia z 10,9 GW do 17,9 GW. Umożliwi to nie tylko dostarczenie większych wolumenów odnawialnej energii, ale przede wszystkim pozwoli na rozwój przemysłu offshore w Polsce.
Według danych na koniec marca 2023 r. tj. przed uruchomieniem m.in. elektrowni w Liskowie moc wszystkich zainstalowanych farm wiatrowych w Polsce wynosiła 8,6 GW, co oznacza jedynie 14 proc. mocy ogólnej dostępnej w kraju z różnych źródeł. Po zmianie przepisów, turbin o podobnej mocy będzie mogło się pojawić nawet dwa razy tyle.
Będzie możliwy międzynarodowy obrót polskimi gwarancjami pochodzenia
Istotną zmianą w projekcie przyjętej przez Sejm ustawy jest zagwarantowanie możliwości przystąpienia Prezesa URE do międzynarodowego stowarzyszenia Association of Issuing Bodies (AiB). Dlaczego to takie ważne? Podmiot ten zrzesza organy wydające gwarancje pochodzenia. Dzięki temu będzie można zsynchronizować krajowy rejestru z tym prowadzonym przez AIB, co z kolei umożliwi międzynarodowy obrót polskimi gwarancjami pochodzenia.
Co zmieni nowelizacja definicji instalacji hybrydowej?
W związku z uchwalonymi przepisami rynek oczekuje też na nowo zdefiniowanej instalacji hybrydowej, która w odświeżonej formie powinna przyczynić się do bardziej efektywnego wykorzystania istniejących zasobów. Rozwiązanie to ma dodatkowo zyskać na znaczeniu, po wdrożeniu przepisów umożliwiających tzw. cable pooling, który polega na wykorzystaniu zabezpieczonych zdolności przesyłu energii, np. dla powstałej wcześniej farmy wiatrowej, po to, by w tej samej lokalizacji uruchomić elektrownię fotowoltaiczną. Dzięki takiemu rozwiązaniu obydwie elektrownie mogą korzystać z tej samej infrastruktury energetycznej.