W dużej mierze indeks WIG20 ciągnęły w dół banki, w tym także odcięcie prawa do dywidendy na Pekao.
- Oczywiście za część tego spadku odpowiada odcięcie dywidendy na akcjach Pekao, ale i tak spadek jest dość spory i wyróżnia się negatywnie wśród dzisiejszych stóp zwrotu na europejskich parkietach. Ostatnio inwestorzy przyzwyczaili się, że nasza giełda wyróżniała się raczej pozytywnie na tle innych giełd w Europie. Dzisiejszy mocny spadek to zasługa słabszego zachowania sektora bankowego przed jutrzejszą decyzją RPP - powiedział Marcin Mierzwa, analityk stooq.pl.
Środa 6 czerwca jest dniem dywidendy dla akcji Pekao SA. Bank w dniu 23 maja wypłaci 18,36 zł dywidendy na akcję.
Według konsensusu rynkowego PAP Biznes, Rada Polityki Pieniężnej obniży w środę 7 maja stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego o 50 pb. do 5,25 proc. w przypadku stopy referencyjnej.
Według Mierzwy zbliżający się termin wyborów prezydenckich też może mieć swoje znaczenie w tym słabszym dzisiaj zachowaniu naszej giełdy.
- Dotąd w zasadzie inwestorzy ignorowali ewentualne ryzyka, czy też trudny do oszacowania czynnik niepewności związany z tymi wyborami, ale to nie znaczy, że takich ryzyk, czy też czynników ryzyka w ogóle nie ma, albo że się nie ujawnią – dodał Mierzwa.
Zdaniem analityków, istotnym wsparciem dla indeksu blue chipów jest poziom ok. 2.650-2.670 pkt., a jego przebicie mogłoby spowodować przedłużenie spadków na GPW.
Zdaniem Przemysława Smolińskiego, na GPW rozpoczęła się realizacja zysków.
- W związku z tym, że indeks WIG20 pozostał poniżej szczytu z połowy marca, nie możemy mówić o klasycznym powrocie do trendu wzrostowego, o którym mogliśmy mówić w przypadku indeksów małych i średnich spółek. Indeks sWIG80 spada niewiele, a mWIG40 też zachowuje się wyraźnie lepiej od indeksu blue chipów. Widać, że spadki dotykają największych spółek, a wśród nich w najmocniej banków - powiedział PAP Biznes Przemysław Smoliński, analityk BM PKO BP.
Jego zdaniem na wykresie WIG20 w środę 30 kwietnia pojawiła się długa czarna świeca. We wtorek indeks zszedł poniżej tej formacji technicznej.
- Dochodzimy do strefy wsparć, która znajduje się między 2.650 pkt. a 2.670 pkt. Zobaczymy, czy indeksowi uda się na niej zatrzymać. To strefa, na którą warto zwracać uwagę podczas najbliższych sesji. Jeśli pozostaniemy powyżej niej, to będzie można powiedzieć, że mamy do czynienia z korektą w horyzoncie krótkoterminowym, natomiast jeślibyśmy zeszli poniżej tej strefy, to spadki mogłyby pozostać z nami na tydzień, dwa, a być może dłużej - dodał Smoliński.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2718.17 pkt., co oznacza spadek o 2,37%.
