Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, w zeszłym roku zmarło blisko 129 tys osób, niż się urodziło. - Ta różnica jest 3,5-krotnie większa niż w 2019 r.; wtedy,jeśli weźmiemy pod uwagę informacje z rejestru PESEL, wynosiła 36,4 tys." - informuje gazeta.
Czym spowodowany jest tak duży odsetek zgonów. "DGP" pisze, że jest to spowodowane przede wszystkim epidemią koronawirusa w Polsce i jej konsekwencjami dla systemu ochrony zdrowia.
Do danych przedstawionych przez "DGP" na antenie Polskiego Radia 24 odniosła się minister rodziny i polityki społecznej, która stwierdziła, że dane te "są poniekąd związane z covid, z sytuacją, gdzie na całym świecie walczymy z tym niewidzialnym wrogiem i staramy się podejmować i podejmujemy takie działania, które są skuteczne". - Odwrócenie trendów demograficznych jest procesem nie jednej kadencji, tylko procesem długofalowym- stwierdziła.
Maląg przyznała także, że "przed rządami Zjednoczonej Prawicy praktycznie nie istniała polityka rodzinna, nakłady na rodzinę były minimalne". - Politycy PO mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie- tłumaczyła i przypomniała jakie obecny wsparcie rząd przygotował dla Polaków. - Program Rodzina 500+, Dobry Start czy Maluch+, czyli stwarzanie opieki nad dziećmi do lat 3, aby rodzic mógł wrócić do pracy, to elementy, które przyczyniają się do tego, aby młodzi ludzie decydowali się na zakładanie rodzin - wymieniała.
Dodała także, że pełnomocnik rządu ds. demografii finalizuje już strategię demograficzną, dzięki które udostępnione zostaną kolejne kategorie wsparcia dla rodzin. Jak tłumaczyła, chodzi o takie wsparcie, które będzie zachęcało młodych ludzi do zakładania rodzin.
- Długofalowa polityka prorodzinna to jeden z naszych priorytetów - podkreśliła.
