- Nie trzeba czekać. Starszy syn wyszukał mi w internecie stronę na której mogę oglądać go za darmo szybciej - mówi druga. - A jeśli za dużo osób próbuje go oglądać, można ściągnąć z innej strony wybrane pliki i obejrzeć kiedy ma się czas.
Jak wynika z badania PwC, co piąty Polak regularnie korzysta z internetowych serwisów oferujących nielegalny dostęp do treści wideo.
Obecne wpływy na rynku produkcji i dystrybucji treści wideo w Polsce wynoszą ponad 10 mld złotych rocznie. Serwisy umożliwiające nielegalny dostęp do treści generują minimalny zysk dla gospodarki, gdyż same nie inwestują w rozwój produkcji lub infrastruktury dostępowej, a ponadto, w większości przypadków, ulokowane są zagranicą, co ogranicza wpływy do budżetu państwa z ich przychodów - czytamy w jednej z części raportu.
Między 31 a 37 procent widzów korzystających obecnie z serwisów umożliwiających nielegalny dostęp, deklaruje wybór legalnych, płatnych opcji dostępu do treści w sytuacji, gdyby nie było możliwości skorzystania z serwisów pirackich.
Jakie są najczęstsze przyczyny korzystania z takich serwisów? Bogata oferta oraz brak płatności.
Przepisy polskiego prawa autorskiego zostały stworzone w „rzeczywistości analogowej” i nie zapewniają skutecznej ochrony interesom twórców - przekonują autorzy raportu. Potrzebne są zmiany w prawie.