Płaca minimalna. Za 4 tys zł brutto rodzina kupi mieszkanie

Bartosz Turek, HRE Investments/AIP
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments mat. pras.
Trzyosobowa rodzina, w której dwie osoby zarabiają po 4 tysiące brutto miesięcznie mogłaby pożyczyć na mieszkanie 410 tys. zł. To pozwala myśleć o własnym mieszkaniu w każdym mieście wojewódzkim. Warunek? Posiadanie kilkudziesięciu tysięcy na wkład własny i koszty transakcyjne.

Temat planowanej podwyżki płacy minimalnej do 4 tys. złotych brutto budzi skrajne emocje. Bez wątpienia jednak realizacja tego scenariusza może mieć bardzo mocny wpływ na sytuację na rynku nieruchomości. Powód jest prosty – dziś zarabiając płacę minimalną nie ma co liczyć na kredyt hipoteczny wystarczający na zakup mieszkania w największych miastach. Dotyczy to także rodzin gdzie na budżet domowy składają się dwie pensje minimalne. Banki spytane o maksymalną zdolność kredytową osób wychowujących jedno dziecko i inkasujących po najniższej krajowej odpowiadają, że taka rodzina może liczyć co najwyżej na kilkadziesiąt tysięcy złotych kredytu.

4 tysiące robią różnicę

A co się stanie jeśli przyjmiemy, że każdy z rodziców przynosi do domu po 4 tys. złotych brutto miesięcznie, czyli ponad 2,8 tys. zł „na rękę”? Wtedy z deklaracji banków wynika, że zdolność kredytowa rośnie do 410 tys. złotych.

Jest to mediana, a więc znajdziemy zarówno banki chcące przykładowej rodzinie pożyczyć więcej, jak i takie, które pożyczą mniej. Do tej drugiej grupy można zaliczyć BOŚ Bank i Alior, gdzie zdolność kredytowa przykładowej rodziny nie przekracza 340 tysięcy. Na drugim biegunie znajdziemy Credit Agricole, ING i Pekao w których to wzięta pod uwagę rodzina mogłaby pożyczyć na mieszkanie ponad 430 tysięcy.

Jak bezpiecznie oszczędzać teraz by mieć największe odsetki? Czy są lokaty opraz obligacje oszczędnościowe gwarantowane przez państwo, które dają zarobić mimo wysokiej inflacji? Po prostu kliknij w ten tekst a dowiesz się więcej.

Ale uwaga! Zakładamy w naszych obliczeniach, że rodzina chce zadłużyć się na 30 lat. Familia nie posiada żadnych zobowiązań finansowych (kart kredytowych i nie spłaca rat), ale zdążyła już zbudować pozytywną zdolność kredytową korzystając w przeszłości z produktów kredytowych.

Wciąż bez wkładu ani rusz

Aby jednak tyle pożyczyć potrzeba też niemało wkładu własnego. Przypomnijmy, że chcąc zadłużyć się na zakup mieszkania trzeba dziś posiadać minimum 10 proc., a najlepiej 20 proc. wartości kupowanego lokum w gotówce. To znaczy, że jeśli rodzina chciałaby kupić mieszkanie za 456 tys. złotych, to 410 tys zł mogłaby pożyczyć (wspomniana wyżej mediana zdolności kredytowej), a prawie 46 tys zł musiałaby mieć na koncie. To wyraźnie utrudnia możliwość zakupu własnych „czterech kątów” szczególnie przez osoby kupujące pierwsze mieszkanie.

Gdyby tego było mało dodatkowe 15-35 tys zł trzeba mieć w omawianym przypadku, aby pokryć tzw. koszty transakcyjne (podatki, prowizje, opłaty notarialne czy sądowe). W sumie daje to już konieczność posiadania 60-80 tys zł gotówki, a ani słowem nie wspomnieliśmy dotychczas o konieczności wykończenia, odświeżenia czy wyposażenia lokalu, co nierzadko pochłania znaczne kwoty.

Obejrzyj wideo:

Polacy wyjeżdżają, bo zarobki za granicą cały czas rosną

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 147

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wika

Nie czekam na cud, pracuje na 1,5 etatu i jakoś daję radę a mieszkanie kupiłam na osiedlu niedrogim od atala przy al jerozolimskich, nie trzeba od razu kupować apartamentu w centrum

G
Gość
9 listopada, 15:02, XYZ:

Większego absurdu to nie słyszałem. No kto zarabia 4 tysiące! Nawet moja córkaktóra ma podwójne wyższe nie ma nawt trzech tysięcy a pracę ma niesamowicie odpowiedzialną. Totalne bzdury. No chyba że ktoś kto jest związany z rządem.

Wykształcenie nie świadczy o umiejetnosciach i inteligencji widocznie mało umie skoro mało zarabia ja mam średnie i zarabiam 5 netto

k
krak

klamstwo . ja mam wiecej i pekao nie udzielilo mi kredytu

Ś
Świadomy wśród ogłupionych

Jeżeli cena minimalna wzrośnie to wzrosną koszty zatrudnienia, o wiele. Konsekwencją tego będą masowe wzrosty cen w każdym sektorze. Mamy już do czynienia z inflacją, stale rosnącym ZUSem, zwiększeniem opłat za prąd dla firm itd. itd. Dlatego przedsiębiorcy MUSZĄ podnieść ceny, żeby nie wylecieć na bruk. Wzrost ten spowoduje zwiększone niezadowolenie Polaków, konsumpcja znowu spadnie, wpadnie PKB, (tfu!)Morawiecki nie będzie miał czym nakarmić swoich wyznawców - no i ogólnie wszyscy będziemy w[wulgaryzm]ni.

g
gosc

Jaka minimalna krajowa pójdzie w górę to ceny mieszkań również i nie wystarczą 2 pensje brutto w wysokości 4 tys

G
Grażyna
18 października, 1:26, Janusz:

Mieszkanie w bloku powinno kosztować max.100.000 zł a nie 300.000 betonowo-ceglana klitka na którą ludzie biorą kredyty na 20 lat i w której nawet pierdnąć głośno nie można bo sąsiad zapuka w drzwi.

Masz rację Janusz, powinno, bo nam się tak wydaje.

p
podatnik
1 października, 07:25, Antoni:

Wyliczenia są piękne na papierze. W praktyce wyjdzie że mieszkanie będzie kosztować nie 400 000 a 800 000 lub okrągły 1 000 000. To nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. Wzrost płacy minimalnej o 40% w ciągu 3 lat to tak na prawdę wzrost wszystkich płac w porównywalnym stopniu - jesteśmy nauczeni że jednak pracownik z doświadczeniem zarabia znacznie więcej niż ten bez doświadczenia (choćby z powodu wydajności w pracy) - ta drabina finansowa nie ulegnie spłaszczeniu tylko podniesie się wyżej.

Ceny usług pójdą w górę a za nimi ceny towarów.

Wzrost płacy minimalnej powinien być konsekwencją wzrostu wydajności (rozwój technologiczny) a nie sztuczne podnoszenie cen produktów. Jasne, pamiętamy czasy gdy ludzie zarabiali już miliony a chleb w sklepie kosztował 15 000 zł, mleko 10 000zł... I też wtedy było szybkie podnoszenie płacy...

1 października, 12:22, Ewa:

Piszesz o wydajności pracy, to sobie wyobraź, że wydajność polskiego robotnika wynosi 80% wydajności robotnika na zachodzie Europy, natomiast pensja za pracę stanowi tylko 40% pensji zachodniej. Dlatego należy podnieść pensje minimalną, w przeciwnym razie jest to wyzysk polskiego pracownika, który trwa od 1989 roku w Polsce.

To rynek powinien decydować o wysokości pensji a nie urzędas.

G
Gość
12 listopada, 06:51, Też mi heca.:

Hello, jak minimalna będzie 4000, to ceny mieszkań też polecą w kosmos, bo to tak nie działa, że rodzina zarobi, a budowlańcy nie. Wszytko będzie droższe

Ci co oszczędzali stracą i tyle.

Dodatkowo aby zbić inflację RPP podniesie stopy procentowe tak, że kredyty staną się duuuuużo droższe.

G
Gość
12 listopada, 06:51, Też mi heca.:

Hello, jak minimalna będzie 4000, to ceny mieszkań też polecą w kosmos, bo to tak nie działa, że rodzina zarobi, a budowlańcy nie. Wszytko będzie droższe

Ci co oszczędzali stracą i tyle.

Właśnie, właśnie - tak jest aktualnie ze wzrostem cen chyba na wszystko - wszystkim od najmłodszych do najstarszych porozdawali tych "Plusów", wzrosły zarobki, płaca minimalna i średnia krajowa, społeczeństwo się więc zauważalnie wzbogaciło i każdy handlowiec chce coś z tego mieć i dla siebie.

T
Też mi heca.

Hello, jak minimalna będzie 4000, to ceny mieszkań też polecą w kosmos, bo to tak nie działa, że rodzina zarobi, a budowlańcy nie. Wszytko będzie droższe

Ci co oszczędzali stracą i tyle.

j
jestella

Niech sa podwyżki skoro ludzie w innych krajach mogą więcej zarabiać to dlaczego my nie? Tak samo w innych krajach oszczedza sie na emerytury w różnych źródłach i u nas teraz też będzie taka możliwość w ppk. Nie rozumiem jednego,dlaczego niektórym to tak przeszkadza????

G
Gość

jak będzie pensja minimalna 4 tys brutto to cena 1 m2 mieszkania w warszawie będzie wynosiła 20 tys netto

A
Anna

Jak kto napisał ten artykuł?, no ten ze djęcia Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments . Jak wszyscy główni analitycy są tacy mądrzy to nie ma się co dziwić, że OFE zlikwidowane, że PPk wprowadzają, że służba zdrowia rozłożona na łopatki, że nie ma rąk do pracy bo wystarczy socjal.

X
XYZ

Większego absurdu to nie słyszałem. No kto zarabia 4 tysiące! Nawet moja córkaktóra ma podwójne wyższe nie ma nawt trzech tysięcy a pracę ma niesamowicie odpowiedzialną. Totalne bzdury. No chyba że ktoś kto jest związany z rządem.

a
a

Żenujący poziom propagandy w bantustanie. Szkoda, że autor nie wspomniał o wchodzącym za 2 lata podatku katastralnym tak przy okazji kupowania nieruchomości

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu