Jak wynika z raportu przygotowanego przez Ole Hansena, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo Banku, większość sektorów odnotowała zyski - przede wszystkim sektor produktów rolnych, ponieważ problemy z pogodą wywindowały koszty kawy i trzech głównych upraw, w szczególności kukurydzy.
Metale przemysłowe uzyskały impuls w postaci ciągłych działań Chin na rzecz wsparcia słabnącej gospodarki, obejmujących zapowiedzi dalszej szeroko rozumianej polityki pobudzania gospodarki, w efekcie której miliardy zostaną przeznaczone na przedsięwzięcia infrastrukturalne.
Sektor energetyczny uzyskał wsparcie dzięki rosnącym cenom gazu, które zwiększyły popyt na olej napędowy, a Arabia Saudyjska zasygnalizowała ryzyko, że OPEC+ może zmniejszyć produkcję w celu ustabilizowania rynków o wysokiej zmienności.
Na rynkach finansowych dolar osiągnął nowe dwudziestoletnie maksimum w stosunku do euro, ponieważ kryzys energetyczny w Europie nadal wywiera presję na prognozy gospodarcze dla tego regionu.
Amerykańskie akcje mocno spadły, a rentowności obligacji poszły w górę przed piątkowym, z niecierpliwością oczekiwanym wystąpieniem prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella. Oczekiwano, że prezes ponownie podkreśli dążenie do obniżenia inflacji poprzez kolejne podwyżki stóp procentowych. Działania mające na celu walkę z inflacją, takie jak podwyższanie stóp procentowych i eliminowanie bodźców w sytuacji spowolnienia gospodarczego po pandemii, były głównym motorem ostatniej korekty cen surowców, podkreśla analityk.
Sprzedający na rynku ropy zaczynają mieć wątpliwości
Kryzys energetyczny w Europie w dalszym ciągu się nasila, a ceny gazu i prądu skoczyły do poziomów, które wyrażone w dolarach za baryłkę ekwiwalentu ropy naftowej wynoszą odpowiednio 530 USD i 1 400 USD za baryłkę. Ten ostatni wzrost był wynikiem niedawnych zakłóceń związanych z niskim poziomem wody w Renie oraz zapowiedzią trzydniowego zamknięcia przez Gazprom gazociągu Nord Stream 1 w celu konserwacji, która rozpocznie się 31 sierpnia, zwraca uwagę Ole Hansen.
Jeżeli Gazprom (prezydent Putin) zdecyduje się na dalsze wykorzystywanie dostaw jako narzędzia prowadzenia wojny i rurociąg po zakończeniu prac konserwacyjnych pozostanie zamknięty, istnieje ryzyko dalszych skoków cenowych, a tym samym powiększenia i tak już dużej różnicy pomiędzy cenami gazu i ropy naftowej.
Taki rozwój sytuacji będzie dodatkowo wspierał bardzo już widoczny wzrost popytu na produkty paliwowe, w szczególności na olej napędowy, a później tej jesieni - także na olej opałowy, kosztem popytu na gaz. Przestawienie się z gazu na paliwo przyczyniło się do ostatniego ożywienia - w ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone wysłały rekordową ilość oleju napędowego spragnionym energii klientom szukającym alternatywy dla dostaw z Rosji.
Jednak czynnikiem, który ostatecznie spowodował wzrost cen ropy w ubiegłym tygodniu, były uwagi saudyjskiego ministra energii i innych członków OPEC. Komentarze te wskazywały na możliwe cięcia produkcji w następstwie niedawnego rosnącego rozdźwięku pomiędzy idącymi w dół rynkami kontraktów terminowych a rynkiem fizycznym, który do tej pory nie wykazał oznak osłabienia. Rozbieżność tę zauważyliśmy również w ostatnich tygodniach, kiedy to kontrakty terminowe na ropę naftową sprzedawane były jako zabezpieczenie przed spowolnieniem gospodarczym, natomiast niewiele uwagi poświęcano rynkowi fizycznemu i jego obecnym - korzystnym dla cen - fundamentom podaży i popytu
Rosnące ceny zbóż i mocny dolar ponownie wywołują obawy o podaż żywności
Analizując zmiany na rynku surowców rolnych, analityk Saco Banku zwraca uwagę na fakt, iż ceny amerykańskiej kukurydzy osiągnęły dwumiesięczne maksimum, dzięki czemu, w połączeniu z bardziej umiarkowanymi zyskami pozostałych głównych kontraktów terminowych na zboża, notowanych na giełdach amerykańskich, indeks zbóż Bloomberg poszedł w górę o 12% po korekcie w okresie od maja do lipca, która przynajmniej tymczasowo złagodziła obawy przed światowym kryzysem żywnościowym.
Jednak w obliczu niekorzystnych warunków pogodowych, które w dalszym ciągu negatywnie wpływają na produkcję, a także faktu, iż eksport z Ukrainy jest nadal znacznie niższy niż w poprzednich latach, obawy te zaczęły powracać – w szczególności biorąc pod uwagę niedawne umocnienie dolara, które jedynie pogorszyło sytuację nabywców zbóż płacących lokalną walutą.
Ostatni wzrost ceny amerykańskiej kukurydzy wspierany był przez obawy, że upalne i suche warunki pogodowe na Środkowym Zachodzie w końcowym okresie upraw mogą spowodować ograniczenie produkcji. Stany Zjednoczone są największym producentem i eksporterem kukurydzy, która jest wykorzystywana we wszystkim, od paszy dla zwierząt po biopaliwa i słodziki, a słabe zbiory w Stanach Zjednoczonych najprawdopodobniej podsycą ostatnie obawy o bezpieczeństwo żywnościowe wywołane przez wojnę, suszę i ogólny wpływ zmian klimatycznych.
Pomijając powyższe aspekty oraz wspomniane powolne tempo dostaw z Ukrainy, w Chinach panuje obecnie susza, która zagraża lokalnym zbiorom, co może doprowadzić do zwiększenia importu. Susze w Unii Europejskiej tego lata w dalszym ciągu negatywnie przekładają się na prognozy dotyczące produkcji, podkreśla Ole Hansen.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?