Polacy stworzyli super materiał potrzebny służbom i wojsku. Pozwoli na kontrolowane zniszczenie tajnych informacji

Dron, pojazd pancerny, rakieta lub niewybuch przeważnie kryją w sobie wrażliwe dane, które jeśli dostaną się w ręce wroga, mogą wyrządzić sporo szkód. Jedyny sposób, aby do tego nie doszło, to ich wcześniejsze zniszczenie – kłopot w tym, że dotychczas nie było to ani proste ani tanie. Możliwe jednak, że dzięki polskim naukowcom niebawem się to zmieni. Chodzi o opisaną przez Strefę Biznesu nową metodę tworzenia miękkich, molekularnych materiałów magnetycznych, autorstwa badaczy z Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kluczowa cecha polskich magnetyków molekularnych – światłoczułość, w połączeniu z wysoką odpornością na niskie i wysokie temperatury pozwala na wykorzystanie ich w kostkach pamięci, zarówno przez przemysł militarny, jak i cywilny zajmujący się ochroną danych.

Jak wyjaśnia prof. dr hab. Janusz Szklarzewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego światłoczułość umożliwia wykorzystanie tych materiałów na przykład w produkcji nowego typu nośników pamięci, gdzie kluczowym elementem jest cienka powłoka magnetyczna.

– Taka powłoka może ulec kontrolowanemu zniszczeniu, pod wpływem światła, jak i odpowiedniej temperatury. Ważne przy tym jest to, że tego rodzaju kontrolowana destrukcja rzeczywiście powoduje nieodwracalną utratę danych. Być może właśnie tego typu technologie znajdą w przyszłości zastosowanie również w przemyśle wojskowym czy specjalistycznej informatyce – wyjaśnia prof. dr hab. Janusz Szklarzewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Przydatność nowej, polskiej technologii w ochronie informacji zauważył także fizyk optoelektronik Artur Marszałek, niezależny ekspert ds. cyberbezpieczeństwa. Chodzi o potencjał magnetyków molekularnych w kwestii bezpowrotnego niszczenia nośnika, co w przypadku tradycyjnych dysków HDD i SDD stanowi niemałe wyzwanie, zwłaszcza dla podmiotów o rozległej strukturze – dodaje Marszałek. – Stwarza to możliwość uproszczenia procesu likwidacji nośników informacji, co dla dzisiejszych rozwiązań technicznych nie jest procesem ani prostym ani tanim, zważywszy na fakt, że przy obecnym stanie techniki, łatwiej informację odtworzyć niż bezpowrotnie jej się pozbyć – mówi ekspert.

– Potencjał nowej technologii można dostrzec przede wszystkim w jej oparciu o światło, którym bez porównania szybciej można realizować operacje logiczne, będące istotą działania każdej maszyny cyfrowej – dodaje Artur Marszałek, niezależny ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.

W podobnym tonie do poprzedników wypowiada się analityk laboratorium antywirusowego ESET, Kamil Sadkowski. Jak zauważa ekspert firmy zajmującej się bezpieczeństwem danych, badacze wielokrotnie wykazywali, że na sprzedawanych w sieci używanych sprzętach bardzo często można odnaleźć wrażliwe dane takie jak zdjęcia poprzedniego właściciela czy poufne dane firmowe. – ESET przeprowadził badanie, które wykazało, że na ponad 56% kupionych routerów można było znaleźć szczególnie cenne informacje jak np. firmowe dane uwierzytelniające, szczegóły konfiguracji VPN czy klucze kryptograficzne – mówi Sadkowski.

– Często zdarza się, (...) że próbujemy wyczyścić urządzenie, ale nie robimy tego w należyty sposób i w efekcie nasze działania nie są skuteczne. Nawet przywrócenie urządzeń do ustawień fabrycznych nie zawsze usuwa wszystkie ważne dane – podkreśla analityk firmy ESET Kamil Sadkowski.

Jak zapewnia ekspert, każda technologia czy rozwiązanie, które uczyniłyby proces usuwania danych z nośników oraz urządzeń prostym i niezawodnym, na pewno zostałyby przyjęte entuzjastycznie przez branżę bezpieczeństwa IT.

Warto przypomnieć, że związki uzyskane metodą opracowaną w Krakowie są wysoce odporne na niektóre czynniki zewnętrzne a wrażliwe na inne. Jak informuje Centrum Transferu Technologii (CITTRU) Uniwersytet Jagielloński nowa technologia pozwala wytwarzać ferromagnetyki miękkie, które zachowują trwałość i właściwości magnetyczne w wysokich temperaturach. Wytrzymują one każdy zakres temperatur aż do poziomu rozpadu prekursora (zw. chemiczny będący substancją wyjściową w biosyntezie innych związków).

To o tyle ważne, że w dotychczas stosowanych w przemyśle molekularnych materiałach magnetycznych dużym problemem jest utrata właściwości ferromagnetycznych już w bardzo niskich temperaturach, nawet poniżej temperatury ciekłego azotu (-195,8°C). To z kolei znacząco ogranicza możliwości ich praktycznego wykorzystania.

Magnetyki molekularne w odróżnieniu od tradycyjnych magnesów mają małą gęstość oraz bistabilność spinową. Ta pierwsza oznacza, że w takim materiale magnetycznym uzyskuje się bardzo wysoki stosunek siły pola magnetycznego do masy zużytego materiału. Z kolei bistabilność spinowa sprawia, że materiał może zmieniać swe właściwości magnetyczne pod wpływem zewnętrznych czynników, np. światła.

Źródła: CITTRU, ESET