Pracował w paryskiej kuchni słynnego Gordona Ramsaya

Z. Surowaniec
Pracował w paryskiej kuchni słynnego Gordona RamsayaKonrad Borowski podczas serwowania dań.
Pracował w paryskiej kuchni słynnego Gordona RamsayaKonrad Borowski podczas serwowania dań. Archiwum
Uczeń szkoły gastronomicznej ze Stalowej Woli pracował w słynnej restauracji „Petrus” w Paryżu. Prowadzi ją światowej sławy kucharz Gordon Ramsey.

 

Konrad Borowski, uczeń trzeciej klasy o specjalności kucharz-kelner w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 3 w Stalowej Woli, odbył dwumiesięczny straż w słynnej francuskiej restauracji „Petrus”, której właścicielem jest Gordon Ramsay, światowej sławy kucharz, znany między innymi z serialu kulinarnego „Piekielna kuchnia”.

- Od kiedy pamiętam fascynowała mnie kuchnia i gotowanie. Początkowo było to królestwo wyłącznie mojej mamy, ale stopniowo udało mi się znaleźć w min własne miejsce. Naraziłem się w ten sposób na uśmieszki i docinki ze strony bliskich czy kolegów, twierdzących, że przygotowywanie potraw to „praca niemęska”. Z czasem moje kulinarne próby i dokonania zaczęły jednak zyskiwać uznanie w oczach otoczenia, a co więcej zdobyły również „podniebienia” niedawnych sceptyków - opowiada Konrad o sobie.

Konrad trafił do francuskiego „Petrusa” z ciekawości skosztowania jakiegoś dania, dostępnego na jego kieszeń. Spotkał tam pracującą Polkę, która pomogła mu dostać pracę w restauracji.

- Trafiłem do bardzo nowoczesnej kuchni, gdzie panowała wojskowa dyscyplina oraz niemal sterylna czystość. Jej załoga dzieliła się na grupy pracujące w konkretnych działach: mięsnym, warzywnym, deserów, przystawek itd. Ja trafiłem do sekcji warzywnej. Szybko musiałem ”wtopić” się w grupę i zacząć działać jak ”dobrze naoliwiony trybik wielkiej maszyny”. W tym miejscu czynię ukłon w stronę mojej szkoły, ponieważ zdobyta wiedza zawodowa, odbyte praktyki i oczywiście znajomość języka zawodowego znacznie ułatwiły – zwierza się.

W wypowiedzi dla szkolnej gazetki wyraził refleksję: - Niezależnie gdzie trafisz, ważne jest, aby wierzyć w siebie, mieć wiedzę, znać język podstawowy i lubić to co się robi. Trzeba stawiać sobie wysokie wymagania. Zawód kucharza wymaga ogromnego wysiłku. Praca trwa często 10-12 godzin dziennie z dwiema przerwami półgodzinnymi. Przynosi jednak ogromną satysfakcję i wymierne pieniądze!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
emigrant
Obrotny chlopak. Zalatwil sobie prace, zarobil, zobaczyl i nauczyl sie pracy i postepowania w zyciu. Powodzenia chlopcze w zyciu zycza ci emigranci. Tacy jak ty ktorzy nie ogladaja sie na innych, nie czekaja az im spadnie z nieba i nie wolaja ze "im sie nalezy" maja szanse aby do czegos dojsc w zyciu. Jestes mlody to bedzie ci latwiej jak nam starym emigrantom ktorzy bardzo czesto zaczynalismy nasze dochodzenie do czegos gdy zaczynalismy juz jechac "Z GORKI" bo bylismy juz po 40-ce a dzieci mielismy w wieku jakim ty jestes. All the Best !
A
AntyPOlak
gotowanie jest spoko! sam jestem facetem i uczę się gotować więc takie docinki to chyba od tych co im mama podaje obiad pod nosa :P
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu