Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) tworzy powszechny system dobrowolnego oszczędzania, w ramach pracowniczych planów kapitałowych, na zabezpieczenie potrzeb osób, które ukończyły 60 lat. Ustawa daje pracownikom nowe możliwości w zakresie zabezpieczenia dodatkowych środków finansowych, obok świadczeń emerytalnych z powszechnego systemu zabezpieczenia emerytalnego. Środki gromadzone w PPK stanowić będą prywatną własność uczestnika PPK.
- To jest ustawa, która przyniesie - mam nadzieję - dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze poprawi sytuację finansową przyszłych polskich emerytów - powiedział prezydent Andrzej Duda po podpisaniu ustawy.
Drugim skutkiem ma być według słów prezydenta Dudy "potrzebne nam zgromadzenie kapitału w naszym kraju, w naszej gospodarce", "który będzie mógł wspomagać rozwój gospodarczy, który będzie mógł stanowić bazę dla dalszego rozwoju Polski".
Przy uroczystym podpisaniu ustawy obecne były: minister finansów Teresa Czerwińska i minister pracy Elżbieta Rafalska.
Jak podkreślają eksperci, Będzie to największa przebudowa funduszu emerytalnego od 2013 r., w którym zlikwidowano niemal wszystkie otwarte fundusze emerytalne (OFE). Program obejmie 11 milionów Polaków, 9 milionów z sektora prywatnego i 2 miliony z sektora publicznego. Obejmie on nie tylko osoby pracujące na podstawie umów o pracę, ale także na podstawie umów cywilnoprawnych.
PPK są obowiązkowe dla wszystkich pracodawców, nawet tych, którzy zatrudniają tylko jedną osobę.
Pracodawcy będą musieli podpisać umowy z odpowiednimi funduszami, a swoim pracownikom zaoferować PPK. Szczególnie ważne jest to, aby obejmowały one wszystkich pracowników, nawet pracowników kontraktowych, o ile w ramach ich umów, w tym umów zlecenia, wymagane jest odprowadzanie składek na ubezpieczenie społeczne. - Minimalna składka pracownika wyniesie 2 proc. jego wynagrodzenia. Osoby, które zarabiają poniżej 120 proc. minimalnego wynagrodzenia (w 2019 r. – 2 664 PLN), będą mogły obniżyć wysokość składek do0,5 proc.
Pracownik dostanie od państwa na wstępie 250 zł „dopłaty powitalnej”, a za każdy rok oszczędzania dopłatę „lojalnościową”.
Jeśli pracownik zechce zaoszczędzić więcej, będzie mógł odłożyć kolejne 2 proc. Pracodawca będzie zobowiązany do odprowadzenia składki w wysokości 1,5 proc. wynagrodzenia, a także będzie mógł odprowadzić dodatkową składkę w wysokości 2,5 proc., co może stanowić dla pracodawców dodatkową zachętę do przyciągania utalentowanych osób.
Całkowita minimalna składka wyniesie zatem od 3,5 proc. (2 proc. w przypadku osób o najniższych zarobkach) do nawet 8 proc. Swój wkład do funduszu wniesie również Skarb Państwa w postaci tzw. „dopłaty powitalnej”, w ramach której przekaże 250 zł na konto każdego pracownika. Co roku będzie obowiązywała tzw. „dopłata lojalnościowa”, która w 2019 r. wyniesie 240 zł.
Ustawa zakłada, że nowe rozwiązania będą wprowadzane etapami. Kolejność tworzenia PPK będzie uzależniona od wielkości lub typu pracodawcy. Najwcześniej, bo z 1 lipca 2019 r., do PPK mają przystąpić najwięksi pracodawcy, zatrudniający powyżej 250 pracowników. Najpóźniej, bo w połowie 2020 r., małe firmy oraz jednostki sektora finansów publicznych.
Teraz po podpisaniu umowy ruszy kampania informacyjna. Polski Fundusz Rozwoju, który będzie odpowiedzialny za koordynację PPK jeszcze w tym roku rozpocznie kampanię informacyjną wśród pracowników i pracodawców. "Traktuję PPK jako największą w Polsce kampanię edukacyjną na temat oszczędzania" zapowiedział Paweł Borys, prezes PFR na Kongresie 590.
