Pod osłoną nocy z czwartku na piątek 28-29 grudnia włamywacze okradli placówkę Banku PKO BP na terenie miasta Lipsk nad Biebrzą (woj. podlaskie). Ze środka wynieśli dwa sejfy z pieniędzmi.
O kradzieży poinformowano augustowską policję. - Ustalamy szczegóły tego zdarzenia - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy KPP w Augustowie.
Mamy XXI wiek, największe i najbardziej dotkliwe dla banków oraz ich klientów skoki na pieniądze wykonują cyberprzestępcy, ale nadal nie brakuje przestępstw dokonywanych metodami tradycyjnymi. W ostatnim czasie zresztą coraz więcej jest napadów na bank, także w biały dzień i z użyciem broni.
Najprzeróżniejszych sposobów imają się złodzieje, by dobrać się do bankomatów. Najbardziej spektakularne bodaj zdarzenie miało miejsce cztery lata temu gdy włamywacze w noc poprzedzającą wigilię wysadzili bankomat z pieniędzmi w Olsztynie.
Później tłumaczyli się, że potrzebowali pieniędzy na święta... Z kolei włamywacz, który okradł bankomat w krakowskim Borku Fałęckim jako motyw przestępstwa podał... konieczność spłacenia długu!
W międzyczasie głośno też było o przypadku w stołecznym Rembertowie. Złodziej pod osłoną nocy wynieśli tam ze sklepu Biedronki cały bankomat z pieniędzmi!
Głośno też było o seryjnych rabusiach bankomatów. jednej nocy jesienią 2013 roku potrafili oni zdetonować bankomaty w Kielcach, Starachowicach i w Gdańsku. Metoda, którą stosowali polegała na wpompowaniu do środka bankomatu gazu, by następnie go zdetonować. Wybuchy były tak silne, że uszkodziły całe ściany budynków.
Jak widać, włamywacze z Lipska nad Biebrzą woleli działać po cichu i pod osłoną nocy po prostu wynieśli sejfy z pieniędzmi. Czy udało im się je otworzyć bez dewastacji, okaże się pewnie wkrótce.