Tragedia rozegrała się na wschodzie brytyjskiej stolicy. Najpierw 30-letni mężczyzna wjechał samochodem w dom, potem atakował mieczem lub maczetą policjantów i przechodniów. Zamordował nastolatka, kilka osób trafiło do szpitala.
Żółta bluza i miecz w garśći
Bandytę, który był w żółtej bluzie z kapturem, wjechał we wtorkowy poranek w dom w Hainault w Londynie. Uzbrojony krążył po ulicach i atakował ludzi.
W końcu policjantom udało się szaleńca obezwładnić. Został aresztowany.
Miejscowi opowiadali, jak obudzili się, słysząc odgłosy „przeszywających krzyków” i zakrwawionego mężczyzny przed swoimi domami w Thurlow Gardens. Daniel Garfinkle, który mieszka w pobliżu, powiedział: „Obudziłem się rano i usłyszałem krzyki. Przed moim domem leżał zakrwawiony facet”.
Nie mogli go obezwładnić
Policja próbowała uspokoić szaleńca, ten jednak pobiegł w drugą stronę i krzyczał. Inny świadek dodał: „Widziałem faceta, który leżał w kałuży krwi. To było straszne”. „Były okropne krzyki. Ludzie mówili, że miał maczetę”.
Peter Rollison mówił, że widział zakrwawionego mężczyznę stojącego przy jego drzwiach wejściowych. Evelina Deliu powiedziała: „Obudził mnie hałas za oknem mojej sypialni. „Widziałam tego mężczyznę w sąsiednim ogrodzie, kulącego się na ziemi. „Wokół niego była policja. Walczył z nimi. „Policja krzyczała: «Na dół, na dół!» „Aby go obezwładnić, potrzeba było sześciu lub siedmiu osób.
Premier Rishi Sunak mówił, że atak w Hainault był „szokujący”, dodając, że „na naszych ulicach nie ma miejsca na przemoc”. Minister spraw wewnętrznych James Cleverly powiedział, że jego myśli są z osobami rannymi.
Motywy działania sprawcy nie są znane. Dochodzenie trwa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
