Rewelacyjne armaty z HSW SA już w polskiej armii

Józef Lonczak [email protected] 17 867 22 57
Już 8 takich potężnych 155-mm Krabów, jak ten prezentowany na targach w Kielcach trafiło do polskiej armii.
Już 8 takich potężnych 155-mm Krabów, jak ten prezentowany na targach w Kielcach trafiło do polskiej armii. Zdzisław Surowaniec
Osiem 155-mm armatohaubic Krab, z Huty Stalowa Wola trafiło w ręce artylerzystów polskiej armii. Kraby z HSW SA to broń światowej klasy.

30 listopada br. podczas Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu przekazano polskim artylerzystom dywizjonowy moduł ogniowy 155mm armatohabic Krab, wyprodukowany w HSW SA.

Podstawą tego modułu jest, 8 samobieżnych armatohaubic 155 mm na podwoziach gąsienicowych. Na współczesnym polu walki armatom muszą towarzyszyć także wozy dowódczo-sztabowe, dowodzenia, wóz amunicyjny i wóz remontowy ( w tym przypadku także na podwoziach gąsienicowych) i takie wojsko też otrzymało.

Zgodnie z kontraktem, o którym już informowaliśmy, do końca 2015 r. HSW SA ma dostarczyć polskiej armii kolejnych 16 Krabów, oraz wozy dowodzenia i wozy amunicyjne. Łaczna wartość tego kontraktu artyleryjskiego wynosi ok. 550 mln zł.

Potężne Kraby ważą ponad 50 ton i wyposażone w nowoczesną amunicję są bardzo nowoczesną i groźną bronią. Maksymalny zasięg tych armat przekracza 40 km. Zakładaną celność armat (do kilku metrów przy znacznych odległościach) mają wkrótce testować na poligonach polscy żołnierze, którzy na razie poznają nowy sprzęt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
FRED 2
UWAŻAM, ŻE NA RUSKICH STARCZY ABY UTRZYMAC ICH KILKA GODZIN PRZED NASZYMI GRANICAMI
r
rezerwa 91
rozumowanie logiczne powinno ci podpowiedzieć po pierwsze, że skoro trafiły kraby ze stalowej woli najpierw na testy i szkolenia do torunia, a potem docelowo do Węgorzewa to widocznie odpowiednich mostów nie brakuje, ponadto po drugie gdybyś kiedykolwiek służył w armii, a nie tylko u mamy wynosząc śmieci i wcinając zupki to przynajmniej wiedziałbyś, że do pokonywania przeszkód wodnych są w wojsku również specjalistyczne mosty składane np. najnowsze wersje mostów Daglezja także nabywane przez siły zbrojne (dawniej były tzw. Belgi). Nawet oglądając filmy wojenne o II światowej miałbyć blade pojęcie o tym że armia musi mieć możliwości pokonywania przeszkód wodnych i po to inwestuje się także w wyposażenie dla jednostek inżynieryjnych, a 50 ton to żadna rewelacja a jedynie norma we współczesnej broni ciężkiej (czołgi podstawowe czy haubice samobieżne i inne)
o
olo99
W Afganistanie kilka krajów NATO używa podobnych hałbic.
Po pierwsze mają duży zasięg, co gwarantuje ponoszenie ewentualnych strat.
Po drugie pocisk wystrzelony z armaty jest śrenio 10x tańszy od rakiety.
Po trzecie pojazdy są bardzo dobrze dopancerzone i posiadają wiele systemów które mają zagwarantować bezpieczeństwo dla użytkowników.
Po czwarte są to stosunkowo tanie maszyny
o
olo99
Widzę że w temacie pan redaktor mało wie, HSW jest wykonawcą haubic, których licencję kupił od brytyjskiej firmy. Kilka sztuk podwozia było wyprodukowane w OBRUM a nastepnie w Bumar Łabędy w Gliwicach. Niestety podwozie jest trochę przestarzałe. Jeśli chodzi o armatę w armiach światowych np w USA, UK, Niemczech - te 40km nie budzi we mnie jakiegoś zachwycenia, bo nasi sojusznicy mają hałbice które trafiają do celów oddalonych o 80 do 160km. Należy dodać że zakup KRABów jest dużo lepszym rozwiązaniem od zakupu Rosomaków w wersji podstawowej. (SZ RP zakupiły 80 pojazdów za kwotę 10mln za sztukę - wozy bez opancerzenia i uzbrojenia, których nie można dozbroić!!!). Jeśli chodzi o przeprawy wodne już dawno unika sie przejazdów przez mosty cywilne. Używa się mostów pływających, bądz mobilnych -patrz oferta OBRUM) Pojazy gąsienicowe mają jedną przewagę nad kołowymi, mogą dużo łatwiej pokonywać np śnieg, który dla pojazdów kołowych jest nie lada problemem.
ś
śmiech
Niewiele z naszych mostów będzie w stanie wytrzymać pod naciskiem 50 ton.
Jazda w terenie takim ciężkim pojazdem to też nieustanne ryzyko ugrzęźnięcia.
R
Resmann
Jakieś wiadomości mam nt polskiej wojskowości i nie wiem czy nasza strategia wojskowa "wybiera" się na Kaukaz. Na razie obserwuje Afganistan . W dalszej pamieci mam naszego oficera przywiązanego do masztu flagowego jako żywa tarcza dla atakujących wojsk ONZ na Bałkanach. Tak kiedyś było - widocznie atakował jakimś pojazdem gąsienicowym.  Było to żenujące i poniżające.    
o
o
Mizerne masz pojęcie o historii polskiej wojskowości. A co do niesprawdzania się tego typu broni to proponuje przesledzić konflikty Kaukazkie.
R
Resmann
Nie wiem czy w dzisiejszych czasach potrzebne są w wojsku armaty i to na gąsienicach!!! Wsołczesne konflikty zbrojne oparte sa przede wszystkim na siłach specjalnych i szybkiego reagowania. Pojecie frontu w rozumieniu np.II wojny swiatowej zupełnie zanikło. Kiedyś inne armie dozbrajały sie w broń pancerną, w lotnictwo a my dozbrajali ułanów . Jak na tym wyszliśmy ? wszyscy wiemy oprócz dowództwa naszyego wojska.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu