Poziom zadłużenia organizatorów wyjazdów, jak i agentów oraz pośredników turystycznych jest dość zbliżony. Według danych KRD łącznie ich kwota zadłużenia na koniec 2020 roku sięgała 20,4 mln zł. Jednocześnie w ciągu 2020 r. o ponad jedną piątą urosło średnie zadłużenie biur i agentów turystycznych. Pod koniec grudnia sięgało ono prawie 39 tys. zł. O 16 proc. zwiększyła się także liczba zobowiązań. Biura i agenci najczęściej pieniądze winni są bankom (7,2 mln zł), a w drugiej kolejności funduszom sekurytyzacyjnym (6,2 mln zł). 1,7 mln zł mają także do odzyskania od nich firmy faktoringowe.
Na ruch w branży bez wpływu pozostał bon turystyczny. Z możliwych do wykorzystania bonów, aktywowanych zostało 1,1 mln, a ok. 275 tys. zrealizowano. Do pobrania zostało wciąż ok. 3 mln bonów.
– Brak perspektyw na wyjazd powstrzymuje Polaków od wykorzystywania bonów turystycznych przekazanych przez rząd. Jednak mają one swoją datę ważności, więc można prognozować, że po poluzowaniu obostrzeń Polacy wrócą do urlopowania, chociażby po to by nie zmarnować tego wakacyjnego dodatku– zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
