Na początku marca rząd maksymalnie wydłużył dopuszczalny okres między szczepieniami. W związku z tym drugą dawkę szczepionek Pfizer i Moderna dostajemy po 6 tygodniach, a preparat AstraZeneki - po 12 tygodniach.
Teraz to ma się zmienić. Jak informuje RMF FM nowe założenia są takie, że drugą dawkę Pfizera i Moderny można będzie podawać już po 21 dniach, a AstraZeneki nie po 12, a po 6 tygodniach.
Decyzja w tej sprawie zapadnie już w tym tygodniu. Rząd czeka na rekomendację Rady Medycznej przy premierze, ale także na potwierdzenie dostaw szczepionek od poszczególnych producentów, bo aby skrócić okres między pierwszą a drugą dawką, trzeba mieć preparaty.
Radio wskazuje, że decyzja rządu o skróceniu odstępów pomiędzy dawkami wynika, z obawy, iż wiele młodszych osób może rezygnować teraz ze szczepienia, bo podanie drugiej dawki wypada w wakacje. Dotyczy to zwłaszcza oxfordzkiej szczepionki AstryZeneki.
NEWSY DNIA. Kliknij i przeczytaj!
Przyspieszyć mają także szczepienia ozdrowieńców, ale na razie nie wiadomo jak bardzo.
