Sejm uchwalił w czwartek ok. godz. 11 budżet na 2021 r. Zakłada on deficyt w wysokości 82,3 mld zł.
Zamiast kilkunastu godzin, procedura trwała minuty. Wszystko przez to, że wcześniej Sejm przyjął wniosek o zmianę w sposobie przeprowadzenia głosowania. Zmiana polegała na głosowaniu łącznym poprawek zaopiniowanych pozytywnie przez komisję, a także łącznym głosowaniu poprawek zaopiniowanych negatywnie i wniosków mniejszości.
W skrócie - poprawi PiS-u połączono w jeden blok, a poprawki opozycji - w drugi. Blok "pisowski" przyjęto, natomiast blok opozycji odrzucono.
Pierwotny plan zakładał, że głosowania nad poprawkami do ustawy budżetowej potrwają do czwartku do północy, a następnie zostaną wznowione w piątek. Po zblokowaniu poprawek, cały proces potrwał kilka minut.
Deficyt budżetowy wyniesie 82,3 mld zł
Uchwalona ustawa zakłada, że maksymalny deficyt w przyszłym roku ma wynieść 82,3 mld zł. Jednak to nie założenia ustawy wzbudziły najwięcej emocji wśród parlamentarzystów, a sposób przyjęcia ustawy. Opozycja skrytykowała brak dyskusji nad ustawą i zblokowanie poprawek w dwie grupy.
"Bez dyskusji, przy partyjnej dyscyplinie posłowie PiS odrzucili w jednym głosowaniu wszystkie poprawki opozycji. Zamiast większych wydatków na służbę zdrowia, kolejne miliardy na propagandę TVPiS. Najważniejsza dla funkcjonowania państwa ustawa uchwalona w kilka minut" - napisał na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
- Tak jak w roku 2016 rozważamy złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. przekroczenia uprawnień w związku z tym, że poprawki głosowane dzisiaj w Sejmie nie mogły być głosowane poprawnie, bo posłowie nie mieli możliwości wybory - zapowiedział szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk podczas briefingu w Sejmie.
- Od paru lat uchwalanie budżetu w naszym Sejmie wygląda jak kpina. Cztery lata temu budżet przyjmowany w Sali Kolumnowej. Teraz blokujemy poprawki, nie ma dyskusji, nie można o tych poprawkach opowiedzieć na sali plenarnej. Polacy nie mogą się dowiedzieć, jakie są zapisy ustawy budżetowej. Nie możemy na ten temat rozmawiać - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Janusz Korwin-Mikke zauważył, że PiS przyjęło budżet w czasie krótszym, niż dyskutowano ustawę o wzorze guzików Straży Granicznej.