Rząd postanowił we wtorek 20 marca skierować do Sejmu projekt ustawy wprowadzającej nowy podatek paliwowy. Wkrótce do każdego litra oleju napędowego lub benzyny dopłacić trzeba będzie 8 groszy specjalnej opłaty emisyjnej. To kolejna danina publiczna, którą płacą posiadacze pojazdów. Obecnie różne opłaty i podatki stanowią ok. 60 proc. cen paliw.
W nowym akcie prawnym zaproponowano stworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, z którego będą finansowane projekty związane z rozwojem elektromobilności (pojazdy napędzane energią elektryczną) oraz transportem opartym na paliwach alternatywnych (m.in. CNG – sprężony gaz ziemny, LNG – skroplony gaz ziemny oraz biopaliwa).
Fundusz będzie finansował projekty, o których mowa m.in. w Planie Rozwoju Elektromobilności w Polsce, Krajowych Ramach Polityki Rozwoju Infrastruktury Paliw Alternatywnych oraz ustawie z 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
Niby niedużo, bo ostatecznie 10 groszy za litr benzyny lub oleju opałowego, ale każdy może sobie policzyć, ile osobiście będzie go kosztowała nowa danina wprowadzana przez państwo. Rząd wkrótce skieruje do Sejmu nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Zakłada ona m.in. wprowadzenie nowej opłaty - opłaty emisyjnej, naliczanej w wysokości 80 zł za każdy sprzedawany tysiąc litrów benzyny lub oleju napędowego.
Kilka miesięcy temu wiele kontrowersji wzbudził projekt obarczenia zmotoryzowanych Polaków inną daniną związaną z paliwami - drugą opłatą drogową (jedną już płacimy od lat), która miałaby być przeznaczona na budowę dróg lokalnych. Miała ona być naliczana w wysokości 20 groszy od każdego litra paliwa.
8 groszy opłaty emisyjnej to przy 20 groszach opłaty drogowej niby niewiele. Ale wcale nie ma pewności, że opłata emisyjna wyklucza opłatę drogową. Przy tym tempie i sposobie stanowienia prawa w Polsce projekt opłaty drogowej może zmaterializować się równie szybko jak opłata emisyjna.
Ostatecznie rząd zaproponował Sejmowi powołanie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, którego celem ma być m.in. finansowanie rozbudowy infrastruktury umożliwiającej stosowanie paliw alternatywnych, tj. biokomponentów, biopaliw ciekłych, innych paliw odnawialnych, energii elektrycznej, wodoru, sprężonego gazu ziemnego (CNG) i skroplonego gazu ziemnego (LNG) w transporcie. Fundusz będzie finansował projekty, o których mowa m.in. w Planie Rozwoju Elektromobilności w Polsce. A Sejm 6 czerwca ustawę uchwalił.
Już dawno w cenie detalicznej benzyny czy oleju napędowego sam koszt paliwa stanowi mniej niż połowę ceny płaconej przy tankowaniu. Większość należności (przy benzynie 95 nawet bez opłaty emisyjnej jest to 59 proc. =) to podatki i opłaty: podatek VAT, akcyza, opłata drogowa (stara), opłata zapasowa.
Dodatkowe 10 groszy opłaty emisyjnej, w tym zestawie to nomen omen - grosze.
Po co rządowi pieniądze kierowców
Dzięki uzyskanemu wsparciu będzie można tworzyć i rozwijać projekty inwestycyjne polegające m.in. na budowie i rozbudowie infrastruktury do ładowania pojazdów energią elektryczną oraz infrastruktury dla innych paliw alternatywnych. Przyczyni się to do zapewnienia powszechnego dostępu do tych źródeł w transporcie i pozytywnie wpłynie na rozwój nowych rozwiązań technologicznych.
W wymiarze gospodarczym, dla operatorów sieci przesyłowych i dystrybucyjnych poszczególnych segmentów rynku (m.in. gazu i energii) oraz wytwórców energii, zmiany zaproponowane w projekcie otwierają nowe możliwości biznesowe wynikające z technologii umożliwiających integrację systemów oraz rynków.
Zaproponowane wsparcie odpowiada także na wyzwania długoterminowej wizji rozwoju energetyki Unii Europejskiej, spójnej z polityką neutralności klimatycznej gospodarki (nisko- i zero emisyjność). Efektem działań Funduszu w wymiarze gospodarczym będzie zatem systematyczna redukcja wykorzystywania paliw kopalnych oraz zwiększenie zużycia energii ze źródeł odnawialnych, rozszerzenie wykorzystania innych paliw alternatywnych, podnoszenie efektywności i bezpieczeństwa infrastruktury, a także stworzenie warunków umożliwiających odbiorcom inteligentne wykorzystanie nośników energii.