W Wielki Poniedziałek (1 kwietnia) mieszkańcy Nadodrza, Ołbina i Kleczkowa zobaczyli najpierw słup czarnego dymu, a później, przez otwarte okna, poczuli smród spalenizny. Dym, który unosił się nawet kilkadziesiąt metrów ponad dachy budynków i nieprzyjemny zapach, to efekt sporego, porannego pożaru. Jak informują nas strażacy, płonęło składowisko śmieci. Płomienie były gaszone przez trzy zastępy wrocławskiej straży pożarnej.
Mieszkańcy zauważyli dym chwilę przed godziną 8. Od razu wezwali straż pożarną i zaczęli fotografować czarny, gęsty dym, wydobywający się z okolic parku Słowiańskiego.
ZOBACZ TAKŻE:
Co się paliło? Dyżurny wrocławskiej straży poinformował, że wezwanie dotyczyło płonących śmieci i opon. Prawdopodobnie ten drugi element spowodował czarny dym i smród. Wyglądało to bowiem na duży pożar, a skończyło się na strachu.
Wezwane na ul. Namysłowską służby zaczęły akcję gaśniczą, która trwała około godzinę. W akcji brały udział trzy zastępy, nie odnotowano osób poszkodowanych.
TUTAJ DOSZŁO DO POŻARU I DUŻEGO ZADYMIENIA WE WROCŁAWIU: