Zdaniem eksperta, głównym problemem, czy poczuciem pewnej troski powinna być kwestia tanich mieszkań, szczególnie dla młodych ludzi, żeby ściągnąć polaków ze wschodu i z zachodu. Kolejną kwestią są wynagrodzenia, które powinny być konkurencyjne. Jak tłumaczy, jeśli poziom wynagrodzeń będzie rósł nie na poziomie 6, a np. na poziomie 10 czy 12, to wtedy to będą znaczące i widoczne wpływy.
- Te pieniądze, tak jak z 500 plus, tak jak podwyżki wynagrodzeń będą trafiały po części i tak do budżetu państwa, np. w postaci podatków. Widzimy, że żyje się nam trochę lepiej, a w obszarach rodzin wielodzietnych- znacznie lepiej, ale przed nami jeszcze wiele wyzwań, wiele spraw niezałatwionych, z którymi musimy się uporać- wyjaśnia.
- Wszystkie agencje ratingowe ostatnimi czasy pokazują, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie wszystkie te wskaźniki się poprawiają- tłumaczy Szewczak. - Gdzie wzrost gospodarczy będzie większy niż przypuszczano, gdzie dług zaczyna maleć. Bardzo optymistyczne widzenie polskiego państwa, gospodarki, finansów ze strony inwestorów zagranicznych, agencji ratingowych, instytucji międzynarodowych, firm finansowych. Powiedziałbym, że w sferze gospodarczej i finansowej mamy pasmo absolutnych sukcesów.
INTERNAUCI POLECAJĄ:
Nowy kodeks pracy 2018. Zostawią stary kodeks, ale i tak zabiorą gotówkę za nadgodziny.
ZUS 2018. Od 1 kwietnia zmiana w składce: kto zyska, kto straci
Wynagrodzenia 2018. Od maja podwyżki dostaną policjanci, strażacy i inni mundurowi
Kredyty 2018. Pożyczamy coraz wyższe kwoty oraz na coraz dłużej. I bynajmniej nie na mieszkanie
Przed nami naprawdę długi weekend. Coraz trudniej o wolne miejsca w hotelach
Reforma edukacji. Aż o 48 procent wzrosła liczba uczniów w prywatnych podstawówkach