Tyle średnio zarabia się w Polsce. Jest coraz lepiej

Piotr Szymański
Opracowanie:
Analitycy przewidują, że tempo wzrostu płac w przyszłym roku będzie wolniejsze
Analitycy przewidują, że tempo wzrostu płac w przyszłym roku będzie wolniejsze Szymon Starnawski
Obecnie płace w sektorze przedsiębiorstw w Polsce rosną w tempie dwucyfrowym, co jest wynikiem wzrostu płacy minimalnej oraz niedoboru wykwalifikowanych pracowników. Jednak według prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), przyszłoroczny wzrost wynagrodzeń będzie słabszy. Analityk PIE, Sergiej Druchyn, komentując najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, wskazuje na zmieniające się trendy na rynku pracy oraz ich wpływ na gospodarkę.

Spis treści

GUS podał, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2024 roku wyniosło 8 316,57 zł

Oznacza to wzrost o 10,2% w porównaniu do roku poprzedniego. Mimo wzrostu płac, zatrudnienie spadło o 0,5% rok do roku.

– Dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń widoczny jest w niemal wszystkich kategoriach PKD. To efekt wysokiego wzrostu płacy minimalnej oraz niedoborów wykwalifikowanej siły roboczej – wskazał analityk PIE Sergiej Druchyn.

Obecne dane pokazują, że mimo wzrostu wynagrodzeń, rynek pracy boryka się z problemami. Spadek zatrudnienia wskazuje na trudności, z jakimi mierzą się przedsiębiorstwa, szczególnie w sektorach takich jak energetyka i administracja, gdzie redukcje wyniosły odpowiednio 3,4% i 3%.

Analitycy przewidują, że tempo wzrostu płac w przyszłym roku będzie wolniejsze

Jest to związane z przewidywanym wolniejszym wzrostem płacy minimalnej oraz stabilizacją rynku pracy.

– Jednocześnie malejąca presja płacowa sprzyjać będzie stabilizacji rynku pracy w przyszłym roku, zwłaszcza w połączeniu z uruchomieniem środków z KPO oraz ogólną poprawą aktywności gospodarczej w Polsce – dodał analityk.

W kontekście zatrudnienia, sytuacja ma szansę poprawić się dopiero w przyszłym roku. Wzrost zatrudnienia w sektorach rekreacji i HoReCa (hotele i gastronomia) o odpowiednio 4,9% i 2,5% daje pewne nadzieje na poprawę sytuacji.

Przedstawiciel PIE zauważył, że popyt na pracę obecnie jest umiarkowany, a oczekiwania przedsiębiorców pozostają negatywne

Wskaźnik przewidywanego zatrudnienia, jak poinformował GUS i Narodowy Bank Polski, maleje.

– Sytuacja zacznie się poprawiać dopiero w przyszłym roku – ocenił Druchyn.

Przedsiębiorcy muszą zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z niedoborem wykwalifikowanej siły roboczej oraz rosnącymi kosztami pracy. Wprowadzenie środków z KPO oraz poprawa aktywności gospodarczej mogą jednak przynieść pozytywne zmiany.

Dynamika średniego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach nadal dwucyfrowa, choć realnie wzrost płac spadł poniżej 5 proc.

Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan zauważa, że dynamika średniego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach jest nadal dwucyfrowa, choć realnie wzrost płac spadł poniżej 5 proc. – Oznacza to, że zostaje nam coraz mniej pieniędzy w portfelu – stwierdził.

Podkreślił, że jest to średnia dynamika dotycząca wycinka rynku pracy.

– Dane administracyjne bardziej miarodajnie pokazują dużo większą zmienność zarówno średniej, jak i wynagrodzeń w poszczególnych grupach przedsiębiorstw w zależności od ich wielkości – dodał.

W ocenie Zielonki wynagrodzenia prawdopodobnie utrzymają dwucyfrowy wzrost do końca bieżącego roku. Zwrócił natomiast uwagę, że od kilku miesięcy spada zatrudnienie przy jednoczesnym wzroście płac. Według analityka, na rynku pracy nie ma „większych ryzyk”, poza długofalowymi, które – jak podkreślił – znane są już od wielu lat, tj. demografia, migracja, depopulacja regionów. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu