Spis treści
Ford Motor Company zamierza zwolnić około 4 tys. pracowników w swoich europejskich zakładach. To oznacza, że cięcia dotkną 14 proc. wszystkich zatrudnionych.
Ford będzie zwalniał pracowników głównie w swoich niemieckich i brytyjskich oddziałach
Zwolnienia będą dotyczyły przede wszystkim pracowników niemieckich i brytyjskich oddziałów koncernu. W Niemczech pracę straci 2900 osób, w Wielkiej Brytanii 900, a w innych krajach 300. Proces redukcji zatrudnienia ma zakończyć się do końca 2027 r. Ford na całym świecie zatrudnia 174 tys. osób.
Decyzję o zwolnieniach wyjaśnił Peter Godsell, wiceprezes Ford Europe.
– Doświadczamy słabszego popytu na pojazdy elektryczne, niż wcześniej prognozowaliśmy. Jednocześnie nasze koszty operacyjne pozostają wysokie. Potrzebujemy zdecydowanych działań w celu restrukturyzacji działalności – powiedział Godsell, cytowany przez Reuters.
Godsell nie wykluczył, że w przyszłości mogą być konieczne dalsze cięcia, jeśli sytuacja rynkowa nie ulegnie poprawie. Ford, podobnie jak inni producenci samochodów, staje w obliczu rosnącej konkurencji ze strony chińskich firm, które zdobywają europejski rynek dzięki bardziej przystępnym cenowo samochodom elektrycznym. Wiceprezes zwrócił też uwagę na brak wystarczających zachęt ze strony rządów państw, które mogłyby bardziej wspierać przejście na elektromobilność.
W Niemczech, będących największym rynkiem motoryzacyjnym w Europie, rząd zakończył w grudniu 2023 r. program dotacji na zakup samochodów elektrycznych, co znacząco wpłynęło na spadek sprzedaży. Od stycznia do września br. sprzedaż Forda spadła o 17,9 proc, przewyższając spadek w całej branży motoryzacyjnej, który wyniósł 6,1 proc.
Zwolnienia zapowiedziały też inne firmy m.in. Nissan, GM, Stellantis, Volkswagen
Ford nie jest jedyną firmą, która zdecydowała się na redukcję zatrudnienia w Europie. Podobne kroki podjęły wcześniej Nissan, GM oraz Stellantis, reagując na trudną sytuację na rynku motoryzacyjnym.
W Niemczech cięcia ogłosił także Volkswagen, który podobnie jak Ford mierzy się z problemami związanymi z kosztami operacyjnymi i spadkiem popytu.
Restrukturyzacje, które motoryzacyjni giganci chcą przeprowadzić w swoich europejskich oddziałach, mogą uderzyć też w polski rynek
Stowarzyszenie Dystrybutorów i Części Motoryzacyjnych szacuje, że w ciągu ostatnich pięciu lat w Unii Europejskiej przybyło jedynie 55 tysięcy nowych miejsc pracy w sektorze produkcji części motoryzacyjnych. Tymczasem zlikwidowano ich ponad dwa razy więcej, około 118 tysięcy. Restrukturyzacje i cięcia w zatrudnieniu, które motoryzacyjni giganci chcą przeprowadzić w swoich europejskich oddziałach, mogą rykoszetem uderzyć też w polski rynek.
W Polsce jedynie 21 proc. zapytanych firm, związanych z motoryzacją, spodziewa się wzrostu zatrudnienia, co jest drugim najniższym wynikiem wśród badanych państw, równym z Czechami i Węgrami. Jest to także najniższy wynik od 2016 r., kiedy to badanie „MotoBarometr” wykonano po raz pierwszy.
„W 2024 roku pesymizm w Polsce wzrósł ośmiokrotnie w porównaniu do roku poprzedniego, ponieważ aż 32 proc. przedstawicieli sektora motoryzacyjnego planuje redukcję zatrudnienia w kolejnym roku. Dla porównania rok wcześniej taką odpowiedź podało tylko 4 proc. respondentów. Natomiast njwiększa grupa, bo 44 proc. badanych, nie przewiduje żadnych zmian personalnych” – czytamy w raporcie.
