
Na grilla dobrze nadają się kiełbasy średnio rozdrobnione – (chodzi o rozdrobnienie wsadu od 5 do 20 mm). To np. kiełbasa zwyczajna, toruńska. W takich wędlinach łatwiej sprawdzić, czy nie ma za dużo tłuszczu. W kiełbasach drobno rozdrobnionych łatwiej ukryć przed wzrokiem konsumenta tańsze zamienniki.

Wybierajcie te kiełbaski, w których jest co najmniej 70 proc. mięsa (nie MOM), a lista pozostałych składników jak najkrótsza. Najlepiej, gdyby oprócz mięsa były tylko przyprawy. I to te naturalne.

Na rynku jest sporo kiełbas o nazwie grillowa lub ogniskowa. Nie zawsze jednak są to towary dobrej jakości. Niektórzy producenci liczą na to, że zabiegany konsument zasugeruje się nazwą i wybierze ich produkt o takiej właśnie nazwie. Lepiej jednak sprawdzić najpierw skład, by nie kupić kiepskiej jakości kiełbasy z niewielką ilością mięsa i dużą zawartością tańszych zamienników. Producenci wędlin potrafią "nabrać" także nasze zmysły, np. piękny zapach wędzonej kiełbasy można uzyskać po dodaniu dymu wędzarniczego (np. w płynie).