
Tragiczny wypadek na A1
W sobotę 16 września br. po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina, rodzice oraz ich 5-letni syn. Podejrzany o spowodowanie wypadku Sebastian M. został zatrzymany 4 października na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Sebastian M. w dalszym ciągu czeka na ekstradycję do Polski.
Śledczy nie mają wątpliwości co do winy mężczyzny, co argumentują między innymi nagraniami z kamerek oraz prędkością 253 km/h, z jaką poruszało się przed wypadkiem BMW Sebastiana M.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Firma ubezpieczeniowa nie chce wypłacić odszkodowania
Firma ubezpieczeniowa Compensa jest jednak innego zdania i w chwili obecnej nie chce wypłacić odszkodowania rodzinie ofiar. Jak informuje portal wiadomosci.wp.pl, ubezpieczyciel tłumaczy taką decyzję brakiem stwierdzenia winy osoby odpowiedzialnej za szkodę.
"Trzeba zatem wykazać, jaka była przyczyna wypadku i kto dopuścił się naruszenia zasad bezpieczeństwa. Jeśli z konkretnych okoliczności zdarzenia wynika, iż nie można ustalić winy któregokolwiek z uczestników kolizji, roszczenia zostają oddalone z uwagi na niewyczerpanie zasady zawartej w art. 436 § 2 k.c" - przytacza pismo Compensy "WP".
Compensa nie chce więc wypłacić pieniędzy, dopóki nie będzie pewności, kto spowodował wypadek.
Jak przekazuje w rozmowie z "WP" adwokat Łukasz Kowalski, reprezentujący rodzinę ofiar wypadku na A1, "gdy otrzymał decyzję o odmowie wypłaty odszkodowania, trudno było mu ukryć zdumienie".
Adwokat podkreśla również, że w jego opinii sprawca tragedii jest oczywisty.
Poproszona o komentarz w tej sprawie firma ubezpieczeniowa ma zasłaniać się tajemnicą ubezpieczeniową w sprawie dotyczącej wypadku na autostradzie A1. Firma w swoich wyjaśnieniach zaznacza również, że wskazaniem sprawcy "jest prawomocny wyrok sądu wskazujący sprawcę zdarzenia, lub ze względu na czas trwania sprawy sądowej może to być np. opinia biegłego, czy zeznania świadków"
Źródło: wiadomosci.wp.pl
lena