Planowana od przyszłego roku 10-procentowa obniżka cen gazu kupowanego od Rosji wpłynie na wysokość jego ceny dla wszystkich odbiorców. Największe korzyści przyniesie firmom, które w produkcji korzystają z tego źródła energii. Skorzystają też indywidualni odbiorcy, używający gazu do ogrzewania domów. Najmniejsze, zaledwie kilkuzłotowe w skali roku, korzyści odczują klienci indywidualni, podgrzewający nim wodę w łazienkach lub gotujący na gazie.
- Powinno przełożyć się to w znaczący sposób także na obniżkę cen produktów i usług dla ostatecznego odbiorcy, czyli klienta w sklepach. To jest bardzo dobra wiadomość i dla producentów, i dla konsumentów - mówi Aleksandra Pisarska, doktor ekonomii z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – Większy popyt napędza przecież koniunkturę – wyjaśnia.
Bardzo prawdopodobne obniżki cen polis samochodowych, które są w dobie kryzysu elementem walki o klienta, także mogą przynieść kierowcom i firmom finansowe korzyści. Nawet 10-procentowe bonifikaty, szczególnie dla jeżdżących bezkolizyjnie, to także nowość na rynku polis motoryzacyjnych.
Od kilku tygodni tanieje benzyna. Eurosuper 95 kosztuje średnio na polskich stacjach o 10 groszy mniej za litr niż przed tygodniem. Cena litra oleju napędowego jest niższa o 2 grosze. Autogaz także potaniał - o jeden grosz. Eksperci z BM Reflex, firmy monitorującej rynek paliw, zapowiadają kolejne obniżki cen. - Nie będą one już tak duże, jak do tej pory. Ale w najbliższych dniach benzyna może jeszcze potanieć o kilka groszy - mówi Urszula Cieślak z BM Reflex.
Jednak planowane obniżki cen gazu, polis ubezpieczenio-wych samochodów czy benzyny nie zmienią wiele w domowych dziurawych budżetach, wynika z opinii mieszkańców świętokrzyskiego. Ale zdaniem ekspertów, zasieje nutę optymizmu w minorowych nastrojach konsumentów, a co najważniejsze, może przełożyć się na wymierne oszczędności w kosztach produkcji i tym samym niższe, a przynajmniej nie zwiększone ceny.
- Takie wiadomości są przede wszystkim sygnałem dla zarządzających przedsiębiorstwami do utrzymywania cen na nie-zmienionym poziomie, a być może też do tego, żeby choć w niewielkim stopniu obniżyć ceny produktów i towarów. Jest to także bodziec do efektywniejszego zarządzania przedsiębior-stwem. Te zachowania można także wprost przełożyć na sytuację w naszych domach. Trzeba za wszelką cenę szukać oszczędności i efektywniej wydawać nasze pieniądze – mówi Aleksandra Pisarska.
Zapytaliśmy kielczan, czy ich zdaniem w domowych budżetach odczujemy planowane obniżki cen gazu i utrzymania samochodów.
Aleksandra Ondczy: - Nie śledzę na bieżąco ruchów cen, ale z tego, co widać w sklepach, do tej pory wszystko drożeje. Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie można się było spodziewać jakichś zmian na lepsze. To są moim zdaniem tylko zapo-wiedzi, które nie znajdą odzwierciedlenia w naszych portfelach
Lech Dziedzic: - Takie informacje mają na celu jedynie poprawienie wizerunku polityków. Na pewno nie odczuje tego zwykły człowiek. Ale gdyby rzeczywiście było taniej, a przynajmniej nie było drożej, to już byłoby bardzo dobrze.
Asia: - Nawet nie odczujemy zapowiadanych szumnie obniżek cen gazu. Wszystko zniknie w codziennych ogromnych wydatkach. Na pewno też te ewentualne obniżki będą jedynie symboliczne. Nie zmienią wiele w domowych budżetach.
Zbyszek: - Kilkuzłotowe obniżki na cenie gazu czy opłatach za polisy samochodowe nie są w stanie załatać dziur w domowych budżetach. Żeby ludziom żyło się lepiej, potrzebne są podwyżki zarobków. I przede wszystkim praca, bo tysiące ludzi nie może znaleźć żadnego zatrudnienia.