Polska odczuje skutki wojny handlowej. To dopiero początek

Barbara Wesoła
 Unijne i amerykańskie cła oraz chińska konkurencja mogą wpłynąć na ceny także w Polsce.
Unijne i amerykańskie cła oraz chińska konkurencja mogą wpłynąć na ceny także w Polsce. Fot. Marcin Olivia Soto/Polska Press
Polityka celna Stanów Zjednoczonych i odpowiedzi Unii Europejskiej mogą z pozoru wydawać się odległym tematem, ale ich skutki wkrótce odczujemy również w Polsce. Dotyczyć to może nie tylko producentów stali czy sektora motoryzacyjnego, ale też zwykłych konsumentów. Czy czekają nas zmiany cen? Tańsze produkty spożywcze, przeceny aut, a może niższe ceny leków?

Spis treści

Tańsze europejskie produkty spożywcze? Na razie tak

W najbliższych miesiącach ceny europejskich artykułów spożywczych – takich jak francuskie i włoskie wina, oliwa czy sery – mogą pozostać przystępne, także dla polskich konsumentów. To jednak efekt m.in. wysokich zapasów towarów, które amerykańscy importerzy zgromadzili jeszcze pod koniec 2024 roku.

– Amerykańscy importerzy poczynili od grudnia zapasy bardzo wielu towarów konsumpcyjnych, wystarczające nierzadko na okres 6 miesięcy, więc spodziewać się można w miarę umiarkowanych cen europejskich artykułów spożywczych – zauważa Sławomir Bąk z Allianz Trade Polska.

Do tego dochodzi niepewność dotycząca przyszłych rozwiązań handlowych między USA a UE. Wielu producentów z Europy – nie chcąc uzależniać się od niestabilnych warunków eksportu – może aktywnie szukać nowych rynków zbytu, co może prowadzić do czasowych promocji i niższych cen w Europie.

Ceny na rynku motoryzacyjnym

Zmiany w handlu międzynarodowym mogą również wpłynąć na europejski rynek samochodowy. Producenci aut z UE mają teraz dodatkowy powód, by walczyć o klientów na własnym podwórku.

– To kolejny (nawet jeśli nie decydujący) argument dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego do zawalczenia ceną o europejskich odbiorców – wskazuje Bąk. – Choć ceny samochodów są obecnie trudne do przewidzenia z powodu zmian technologicznych i globalnych napięć, może to być dobry moment, by próbować negocjować ceny – szczególnie w przypadku aut z wyższej półki.

Warto przypomnieć, że samochody importowane z USA nadal objęte są cłami ze strony UE, co nie działa na ich korzyść w oczach europejskich klientów. Choć nastroje są ostrożnie optymistyczne, rynek pozostaje nieprzewidywalny – wpływ mają na to zmiany technologiczne, elektromobilność oraz silna konkurencja ze strony Chin.

Żywność i pasze. Presja cenowa może działać na korzyść

Jedną z bardziej odczuwalnych konsekwencji nowych ustaleń handlowych może być spadek cen niektórych surowców rolnych, w tym pasz. UE importuje z USA m.in. soję i kukurydzę – kluczowe w produkcji pasz, szczególnie dla sektora drobiarskiego.

– Dostęp do tańszych pasz może przełożyć się na korzystniejsze warunki dla europejskich producentów żywności – np. mięsa drobiowego czy jaj – tłumaczy ekspert z Allianz Trade.

Z drugiej strony, konkurencją może stać się gotowa wołowina zza Atlantyku. Jak podkreśla Bąk, europejscy producenci mają jednak mocne atuty: jakość, marka i umiejętność konkurowania w segmencie produktów premium.

Dodatkowo – jak zaznacza ekspert – możliwe porozumienia handlowe z Mercosurem mogą jeszcze bardziej poprawić warunki importu surowców paszowych, co przełoży się na spadek kosztów produkcji.

Turystyka: taniej za ocean, ale niekoniecznie z Polski

Mniej oczywisty, ale nie mniej istotny obszar, to turystyka. W pierwszym kwartale roku obserwowano spadek liczby podróży między Europą a USA, co wymusiło obniżki cen biletów lotniczych, rejsów i wycieczek. Do spadku zainteresowania podróżami za ocean mogły przyczynić się też pogłoski o zaostrzonym podejściu amerykańskich służb granicznych do obywateli UE.

Co ciekawe, Polska wyróżniła się na tym tle: – U nas ten odpływ był dużo mniejszy niż gdziekolwiek indziej w Europie – zauważa Bąk. Dla LOT-u to dobra wiadomość – narodowy przewoźnik miał jedne z najniższych spadków w przewozach transatlantyckich.

Jeśli sytuacja się ustabilizuje, można spodziewać się lepszych warunków zarówno dla turystów, jak i przewoźników.

Stal, aluminium i złom. Wpływ ceł na przemysł ciężki

W dłuższej perspektywie warto wskazać przemysł stalowy i aluminiowy jako jeden z sektorów, który może najbardziej odczuć skutki przetasowań w globalnym handlu.

– Obłożenie wysokimi, 25% cłami przez USA produktów z europejskich hut, a jednocześnie importowanie przez amerykańskie huty (a także azjatyckie, tureckie i inne) europejskiego złomu pomogło dostrzec ten paradoks: Europa w tym wypadku eksportuje cenny surowiec, podcinając swój przemysł który dodatkowo napotyka cła na przetworzone produkty końcowe – wyjaśnia analityk.

W odpowiedzi na ten mechanizm, UE rozważa wprowadzenie nowego podatku od eksportu złomu do USA. Celem jest zachęcenie do przetwarzania surowców na miejscu – co ma kluczowe znaczenie dla utrzymania strategicznej niezależności i rentowności europejskiego przemysłu stalowego i aluminiowego.

– UE zapowiedziała więc w swoim pakiecie odpowiedzi dla USA (chwilowo zawieszonym) wprowadzenie m.in. podatku od… eksportu złomu do USA. Jego przetwórstwo na miejscu jest jednym z niezbędnych warunków do utrzymania strategicznej niezależności i rentowności europejskiego przemysłu stalowego i aluminiowego – dodaje Sławomir Bąk.

Ekspert zaznacza, że w krótkim okresie ceny złomu mogą nawet spaść – szczególnie jeśli nie dojdzie do porozumienia między Brukselą a Waszyngtonem. Jednak w dłuższej perspektywie ich wartość prawdopodobnie wzrośnie – zarówno z uwagi na rosnące zapotrzebowanie, jak i ich znaczenie strategiczne dla przemysłu.

Szansa na tańsze leki i surowce

Kolejnym sektorem, który może odczuć pozytywne skutki zmiany układu sił w handlu, jest przemysł farmaceutyczny. Pomimo że część koncernów inwestuje w nowe fabryki w USA, kierunek zmian sugeruje bliższą współpracę z Europą.

– Budowanie niezależności od Azji, zwłaszcza jeśli chodzi o substancje czynne, to wspólny interes USA i UE – wskazuje Bąk.

Jeśli ta współpraca się zacieśni, możemy w przyszłości zobaczyć niższe ceny leków i lepszą dostępność preparatów – zarówno dzięki redukcji kosztów transportu, jak i zwiększeniu bezpieczeństwa dostaw.

Korzyści możliwe, ale niepewne

Rozważając wpływ polityki celnej Donalda Trumpa na ceny elektroniki, AGD czy tekstyliów w Polsce i Europie, w jednym z naszych wcześniejszych tekstów zaznaczyliśmy, że choć obniżki w tych kategoriach wydają się możliwe, to nadal są to tylko scenariusze, a nie pewne prognozy. Podobnie jest z rynkami opisanymi wyżej.

Polityka celna Trumpa, mimo kontrowersji, może przynieść korzyści cenowe w niektórych sektorach – większa dostępność towarów z Chin i rosnąca konkurencja mogą obniżyć ceny dla konsumentów.

Warto jednak pamiętać, że wpływ ceł na gospodarkę jest złożony. Globalna sytuacja zmienia się dynamicznie, a ostateczne ceny w sklepach zależą także od kosztów energii, transportu czy decyzji politycznych w USA i UE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu