https://strefabiznesu.pl
reklama

Według Komisji Europejskiej relacje Unii z USA i z Chinami to dwie odrębne sprawy

Oliwia Marciszewska
Opracowanie:
Komentując medialne doniesienia o nowych warunkach stawianych przez administrację USA w negocjacjach celnych, Komisja Europejska wyraźnie zaznaczyła, że relacje Unii Europejskiej z USA i z Chinami to dwa odrębne zagadnienia.
Na zdjęciu: Ursula von der Leyen
Komentując medialne doniesienia o nowych warunkach stawianych przez administrację USA w negocjacjach celnych, Komisja Europejska wyraźnie zaznaczyła, że relacje Unii Europejskiej z USA i z Chinami to dwa odrębne zagadnienia. Na zdjęciu: Ursula von der Leyen Adam Jankowski
Komentując medialne doniesienia o nowych warunkach stawianych przez administrację USA w negocjacjach celnych, Komisja Europejska wyraźnie zaznaczyła, że relacje Unii Europejskiej z USA i z Chinami to dwa odrębne zagadnienia. Według dziennika „Wall Street Journal”, Stany Zjednoczone miały zaoferować ponad 70 krajom obniżenie ceł, pod warunkiem, że te zobowiążą się do ograniczenia współpracy gospodarczej z Chinami. Propozycja miała obejmować m.in. zakaz tranzytu towarów przez dane kraje czy utrudnienia dla chińskich inwestycji, mające uniemożliwić obchodzenie amerykańskich taryf.

Spis treści

Arianna Podesta, rzeczniczka Komisji Europejskiej, podkreśliła, że nie należy spekulować co do żądań USA.

– Negocjacje UE z USA dotyczące ceł to jedno, a relacje z Chinami to zupełnie inna kwestia – zaznaczyła.

Obecnie Unia prowadzi rozmowy z Waszyngtonem w sprawie zniesienia taryf handlowych. USA, które wcześniej objęły UE dwudziestoprocentową stawką celną, zdecydowały się zawiesić część ceł na 90 dni. Bruksela liczy, że do połowy lipca uda się osiągnąć porozumienie, co mogłoby zakończyć trwający spór handlowy.

Relacje z Chinami: derisking, nie decoupling

Podesta przypomniała, że polityka UE wobec Chin nie zmieniła się od dłuższego czasu i opiera się na koncepcji „deriskingu” – ograniczania ryzyk, a nie pełnego „decouplingu”, czyli odcinania więzi gospodarczych, jak to czyni USA.

W tym kontekście Unia stara się prowadzić bardziej zrównoważoną i autonomiczną politykę gospodarczą, unikając podporządkowania się jednej ze stron w geopolitycznym sporze.

Do publikacji „WSJ” odniósł się także rząd Chin, określając propozycję USA jako przejaw „gospodarczej hegemonii w szatach sprawiedliwości”. Władze w Pekinie zapowiedziały możliwość retorsji handlowych wobec tych krajów, które zdecydują się ograniczyć współpracę z Chinami na rzecz preferencji ze strony USA.

Cień Trumpa i ryzyko nadpodaży z Chin

Niektórzy analitycy wskazują, że w obliczu możliwego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu, relacje transatlantyckie mogą ulec pogorszeniu. W takim scenariuszu mogłoby dojść do taktycznego zbliżenia UE i Chin, choć na drodze do takiego resetu nadal stoi sojusz chińsko-rosyjski oraz rosnąca nadwyżka produkcyjna Chin.

Ta ostatnia kwestia budzi szczególny niepokój w Europie, zwłaszcza po wprowadzeniu przez USA 145-procentowych ceł na chiński import. Ekonomiści ostrzegają, że skutkiem tej decyzji może być przekierowanie tanich towarów z Chin na rynek unijny, co stanowiłoby poważne zagrożenie dla europejskich producentów, oferujących wyższe ceny i często bardziej rygorystyczne standardy.

Biznes

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu